Dzieci są ciekawe otaczającego je świata i chętnie się go uczą. To dobra okazja, by zachęcić je do nauki języków obcych, bo jest to kompetencja, która z pewnością pomoże im lepiej odnaleźć się w dorosłym życiu.
Nie za wcześnie?
Znajomość przynajmniej jednego języka obcego staje się standardem. Dzieciom ta umiejętność przyda się zarówno w szkole (wyjazdy na stypendia) jak i w dorosłym życiu. Zdaniem naukowców mózg ludzki jest najbardziej chłonny przed siódmym rokiem życia. W tym okresie nauka obcego języka jest najłatwiejsza, bo przyswaja się go w takim samym stopniu jak język ojczysty, czyli z wykorzystaniem prawej półkuli. Z kolei ucząc się obcej mowy w późniejszym wieku, mózg wykorzystuje głównie półkulę lewą. Dorośli muszą się po prostu bardziej wysilać, chcąc opanować jakiś język w stopniu przynajmniej zaawansowanym – dla dzieci nauka jest natomiast bardziej zabawą, zwłaszcza gdy umiejętnie prowadzi się zajęcia. Maluchy przyswajają język obcy w stopniu, w jakim jest to dużo trudniejsze w późniejszych etapach życia, np. nie mają obcego akcentu (http://www.modm.bialystok.pl/images/stories/publikacje/nzintegr/026/026.pdf). Najlepiej wybrać kursy przygotowane specjalnie z myślą o dzieciach. Na stronie http://www.warszawa.oei.org.pl/można znaleźć zajęcia przystosowane do różnych grup wiekowych i poziomów zaawansowania.
Planujemy naukę
Młody umysł lepiej przyswaja wiedzę, ale by to powiedzenie miało pokrycie w rzeczywistości, dziecko musi mieć co przyswajać. Uczenie się obcojęzycznych piosenek na pewno pomaga, ale nie może być jedyną metodą nauki, bo co starszemu uczniowi czy studentowi da znajomość popularnej wśród angielskich czy niemieckich dzieci wyliczanki? Znajomość obcego języka ma sens tylko wtedy, gdy możemy go wykorzystać na co dzień, a więc dziecko musi się nauczyć w obcym języku opisywać swój świat i uczucia. Dzieci równie łatwo zapominają, jak się uczą, więc konieczne jest stałe utrwalanie nabytych już umiejętności językowych – na pewno nie wystarczy więc jedna godzina tygodniowo. By zachęcić do nauki, lekcje muszą być zróżnicowane, należy też od samego początku korygować błędy w wymowie czy gramatyce. Jeśli dziecku z wielkim trudem przychodzi opanowanie języka szczególnie trudnego (np. chińskiego), nie powinno się go do tego przymuszać, warto za to zachęcać do nauki języków nietypowych, zwłaszcza jeśli idzie to w parze z innymi zainteresowaniami (np. archeologią).