Powiedzmy sobie szczerze – hasło „patriotyzm” obecnie w naszym kraju nie brzmi dobrze. Części z nas, kojarzy się ono wyłącznie z martyrologią, budowaniem pomników i nieustannym oddawaniem czci poległym. Lubimy mówić, że my Polacy to świętujemy tylko na smutno.
To nie jest prawda. Każdy naród ma swoich bohaterów z przeszłości, o których pamięć przekazuje młodemu pokoleniu. Każdy naród czci poległych, swoją flagę i hymn narodowy. Na przykład amerykańskie dzieci codziennie przed lekcjami śpiewają hymn narodowy z ręką na sercu – wyobrażacie sobie jaka w Polsce byłaby awantura, gdyby wprowadzić ten zwyczaj w naszych szkołach?
Jak więc rozmawiać z dziećmi o patriotyzmie?
Z dziećmi do lat 9-10 sprawa jest trudniejsza, gdyż nie jest u nich rozwinięte jeszcze myślenie abstrakcyjne. Pojawia się ono mniej więcej między 8 a 10 rokiem życia. Do tego momentu trudno dziecku tłumaczyć takie pojęcia jak patriotyzm czy ojczyzna. W tym roku mamy jeszcze trudniej, bo ze względu na epidemię nie odbędą się tradycyjne parady i festyny.
„Co to jest patriotyzm?” – to po prostu przynależność do grupy, wielkiej rodziny, która mówi tym samym językiem i ma tę samą kulturę, to miłość do własnego kraju, jego historii, języka polskiego, znajomość i szacunek do flagi, godła i hymnu narodowego (patriotyzm romantyczny). Ale to dopiero jedna strona patriotyzmu. Równie ważną (ale nie ważniejszą) jest dbanie o Polskę tu i teraz poprzez np. mówienie o niej dobrze (czy ktoś, kto mówi o swojej rodzinie wyłącznie źle, może powiedzieć, że ją kocha?), dbanie o środowisko naturalne (wyrzucanie śmieci do koszy, segregacja śmieci, opieka nad dzikimi zwierzętami), a nawet… nieokradanie Polski, czyli np. kasowanie biletów w środkach komunikacji i kupowanie oryginalnych płyt z muzyką i filmami zamiast odtwarzania pirackich, to także wykonywanie pracy dla rozwoju polskiej gospodarki, a dla dziecka nauka dla kraju (patriotyzm pozytywistyczny). Tutaj znowu posłużę się przykładem z amerykańskiego podwórka – każdy wybitny uczeń w amerykańskiej szkole na koniec roku może otrzymać specjalny dyplom z gratulacjami od samego prezydenta USA, w ten sposób budują w dzieciach postawę, że dobre wyniki w nauce są wyrazem miłości do ojczyzny. Patriotyzm romantyczny i pozytywistyczny nie mogą istnieć bez siebie!
Jak świętować?
Uczmy dzieci hymnu polskiego, wywieszajmy flagę, róbmy własnoręcznie kokardy narodowe (błędnie nazywane ostatnio kotylionami), dajmy kolorowanki z postaciami z historii Polski, czytajmy współczesną literaturę patriotyczną dla dzieci (o niej – w następnym artykule). Zajrzyjmy do programu telewizyjnego, gdyż w tych dniach pojawia się ciekawa oferta edukacyjna także dla najmłodszych. Możemy także śpiewać pieśni patriotyczne w rodzinnym gronie.
Historia Polski jest tak barwna i urozmaicona, że wystarczy poszukać ciekawego jej przekazu, aby wzbudzić w dzieciach autentyczne zainteresowanie. Możecie udać się na spacer do jakiegoś pomnika historycznego w waszej okolicy lub na groby znanych postaci – nie muszą to być wcale bohaterowie polegli w walkach za naszą wolność, równie ważnymi postaciami są polscy poeci, pisarze, aktorzy – po prostu ludzie kultury. A może poczytacie polskie legendy i baśnie?
Te wszystkie zajęcia z dziećmi wzmocnią przekaz tzw. kodu kulturowego, w którym każdy z nas żyje. Nie jest prawdą, że wystarczy być obywatelem świata i tyle samo wiedzieć o kulturze innych narodów, co o swoim. Taka postawa skutkuje brakiem psychologicznych korzeni i bardzo często uczuciem, że nigdzie na świecie nie jest się u siebie. To właśnie poznanie najpierw własnej kultury i historii daje nam solidny punkt wyjścia do otwarcia się na inne. To trochę tak jak z więzami rodzinnymi: gdy jest się wychowywanym przez wielu krewnych, mieszka w różnych domach, ale nie doświadczy się przede wszystkim więzi z matką i ojcem – zostaje się okaleczonym na całe życie.
„Czym jest wolność i niepodległość?” W tłumaczeniu tych pojęć można posłużyć się symboliką naszego godła narodowego, a konkretnie korony na głowie orła. Zapytajmy dziecko, kto zwykle nosi na głowie koronę? Pewnie odpowie, że król albo królowa. A czym zajmuje się król? Rządzeniem. Czy ktoś może wydawać królowi rozkazy, czy to król rozkazuje innym? Na tym przykładzie wytłumaczmy dziecku, że to właśnie oznacza bycie „niepodległym” – że nam Polakom inne narody nie mogą rozkazywać jak mamy żyć we własnym kraju, bo my sami to ustalamy między sobą. Przytoczmy dzieciom konkretne przykłady z życia codziennego Polaków, gdy Polska nie była wolnym krajem np. nie wolno było mówić po polsku ani uczyć się w tym języku.
Starszym dzieciom możemy spróbować wytłumaczyć różnicę między wywoływaniem konfliktów i wojen, a obroną konieczną, zastanowić się jaką rolę w dzisiejszej Polsce pełni wojsko. Z jednej strony musimy mieć żołnierzy, którzy będą potrafili posługiwać się nowoczesną bronią w razie ataku na nasz kraj, ale z drugiej strony żołnierze na co dzień pełnią pomagają ludności cywilnej i służą krajowi w trudnych sytuacjach np. budują tymczasowe mosty, ratują ludzi w czasie katastrof itd.
Przede wszystkim miejmy też świadomość, że dzieci nie stają się takimi, jakimi mówimy im, żeby byli, ale takimi, jakimi widzą, że my jesteśmy. Dlatego ważne jest, abyśmy nie spędzili Dnia Niepodległości w piżamach, ale wprowadzili choć trochę odświętną atmosferę. Patriotyzmu uczmy własnym przykładem!