Dziś parę słów o słońcu, którego po długiej polskiej zimie tak bardzo łakniemy. Chociaż opalenizna na dziecięcej skórze wygląda ładnie, nie jest pożądana i nie powinna być kojarzona z oznaką zdrowia.
To prawda, że działanie promieni słonecznych wpływa na syntezę witaminy D3, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania gospodarki wapniowo-fosforanowej. Jednak, aby zsyntetyzować potrzebną dobową dawkę witaminy D3 wystarczy, że dziecko spędzi 15 minut na umiarkowanym słońcu, z odkrytymi rączkami i buzią. Tymczasem podczas urlopu maluchy narażone są na działanie promieni słonecznych znacznie dłużej. Już kwadrans na silnym słońcu, bez zastosowania należytej ochrony może spowodować poparzenie delikatnej dziecięcej skóry. Konsekwencje takiego poparzenia mogą być bardzo poważne (powstanie pęcherzy, stałych przebarwień i zwiększenie ryzyka zachorowania na nowotwory skóry w dorosłym życiu). Jak więc chronić dziecko przed słońcem? Poniżej kilka wskazówek, których zastosowanie zwiększy bezpieczeństwo maluchów podczas wakacyjnych zabaw.
1. Warto zwrócić uwagę na godziny, w których zabieramy dzieci na spacery lub plażę. Dziecka poniżej trzeciego roku życia nie powinno się narażać na działanie słońca w godzinach 11-16, kiedy operuje ono najsilniej.
2. Od rana do późnego popołudnia na głowie malucha powinna gościć czapka – i to nie byle jaka. Dla dzieci w wieku 1-3 lata najlepsza będzie czapka lub kapelusz z wiązaniem, inaczej istnieje ryzyko, że małe rączki będą usilnie odsłaniać głowę. Dobrze sprawdzają się czapki safari, chroniące przed słońcem także kark maluszka i kapelusze, których rondo zacienia twarz.
3. Przed wyjazdem trzeba zaopatrzyć się w kremy z wysokim filtrem, którymi należy smarować ciało dziecka także pod ubraniem. Bawełniana koszulka zapewnia taką ochronę jak filtr SPF 8, a to dla dziecka znacznie za mało. Krem z filtrem trzeba dostosować do wieku. Dzieci do 3 roku życia powinno się smarować filterm SPF 50+, kilkulatka SPF 30 (chyba, że ma jasną karnację – wtedy zawsze używamy SPF 50+).
4. Smarowanie kremem z filtrem trzeba rozpoczynać zawsze około 30 minut przed wyjściem na słońce. Jeśli zastosujemy go dopiero na spacerze to przez pewien czas skóra dziecka wystawiona jest na działanie promieni słonecznych bez żadnej ochrony. Ważne, by pamiętać o odświeżaniu ochrony po kąpieli w wodzie, wytarciu ręcznik lub piasek. Nawet bez kąpieli, krem ochronny z czasem rozkłada się pod wpływem promieni słonecznych.
5. Świetnym rozwiązaniem są specjalne stroje, z tkaniny, która nie przepuszcza promieni słonecznych – must have, gdy jedziemy z dziećmi na zagraniczne wakacje do Grecji, Turcji, Egiptu czy Portugalii. W Polsce takie stroje również są przydatne dla mniejszych dzieci.
6. Jeśli planujemy spędzać na plaży więcej czasu, dobrze zaopatrzyć się w namiot plażowy, który lepiej niż parasol chroni przed nadmiernym słońcem, a dodatkowo sam w sobie stanowi dla dzieci atrakcję.
7. Spędzając czas na słońcu nie zapominajmy poić dzieci, by chronić je przed nadmierną utratą wody. Najlepiej sprawdza się w tym celu niegazowana woda mineralna.
Wszystkim wypoczywającym rodzicom i dzieciom życzę wspaniałej pogody i tego by słońce na wakacjach, zamiast parzyć, pieściło dobrze przygotowaną skórę maluchów.
Spełniona Mama jest mamą dwóch małych chłopców: Wojtka (3,5) i Antka (1).
Szczęśliwą żoną. Psychologiem.
Katoliczką.
Domową ekspertką od diety bez mleka i jajek (obaj synowie są uczuleni).
Od czasu urodzenia starszego syna, na co dzień opiekuje się chłopakami.
http://spelnionamama.pl/
Kolejny artykuł Spełnionej Mamy już za tydzień!
Dziś parę słów o słońcu, którego po długiej polskiej zimie tak bardzo łakniemy. Chociaż opalenizna na dziecięcej skórze wygląda ładnie, nie jest pożądana i nie powinna być kojarzona z oznaką zdrowia.
To prawda, że działanie promieni słonecznych wpływa na syntezę witaminy D3, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania gospodarki wapniowo-fosforanowej. Jednak, aby zsyntetyzować potrzebną dobową dawkę witaminy D3 wystarczy, że dziecko spędzi 15 minut na umiarkowanym słońcu, z odkrytymi rączkami i buzią. Tymczasem podczas urlopu maluchy narażone są na działanie promieni słonecznych znacznie dłużej. Już kwadrans na silnym słońcu, bez zastosowania należytej ochrony może spowodować poparzenie delikatnej dziecięcej skóry. Konsekwencje takiego poparzenia mogą być bardzo poważne (powstanie pęcherzy, stałych przebarwień i zwiększenie ryzyka zachorowania na nowotwory skóry w dorosłym życiu). Jak więc chronić dziecko przed słońcem? Poniżej kilka wskazówek, których zastosowanie zwiększy bezpieczeństwo maluchów podczas wakacyjnych zabaw.
1. Warto zwrócić uwagę na godziny, w których zabieramy dzieci na spacery lub plażę. Dziecka poniżej trzeciego roku życia nie powinno się narażać na działanie słońca w godzinach 11-16, kiedy operuje ono najsilniej.
2. Od rana do późnego popołudnia na głowie malucha powinna gościć czapka – i to nie byle jaka. Dla dzieci w wieku 1-3 lata najlepsza będzie czapka lub kapelusz z wiązaniem, inaczej istnieje ryzyko, że małe rączki będą usilnie odsłaniać głowę. Dobrze sprawdzają się czapki safari, chroniące przed słońcem także kark maluszka i kapelusze, których rondo zacienia twarz.
3. Przed wyjazdem trzeba zaopatrzyć się w kremy z wysokim filtrem, którymi należy smarować ciało dziecka także pod ubraniem. Bawełniana koszulka zapewnia taką ochronę jak filtr SPF 8, a to dla dziecka znacznie za mało. Krem z filtrem trzeba dostosować do wieku. Dzieci do 3 roku życia powinno się smarować filterm SPF 50+, kilkulatka SPF 30 (chyba, że ma jasną karnację – wtedy zawsze używamy SPF 50+).
4. Smarowanie kremem z filtrem trzeba rozpoczynać zawsze około 30 minut przed wyjściem na słońce. Jeśli zastosujemy go dopiero na spacerze to przez pewien czas skóra dziecka wystawiona jest na działanie promieni słonecznych bez żadnej ochrony. Ważne, by pamiętać o odświeżaniu ochrony po kąpieli w wodzie, wytarciu ręcznik lub piasek. Nawet bez kąpieli, krem ochronny z czasem rozkłada się pod wpływem promieni słonecznych.
5. Świetnym rozwiązaniem są specjalne stroje, z tkaniny, która nie przepuszcza promieni słonecznych – must have, gdy jedziemy z dziećmi na zagraniczne wakacje do Grecji, Turcji, Egiptu czy Portugalii. W Polsce takie stroje również są przydatne dla mniejszych dzieci.
6. Jeśli planujemy spędzać na plaży więcej czasu, dobrze zaopatrzyć się w namiot plażowy, który lepiej niż parasol chroni przed nadmiernym słońcem, a dodatkowo sam w sobie stanowi dla dzieci atrakcję.
7. Spędzając czas na słońcu nie zapominajmy poić dzieci, by chronić je przed nadmierną utratą wody. Najlepiej sprawdza się w tym celu niegazowana woda mineralna.
Wszystkim wypoczywającym rodzicom i dzieciom życzę wspaniałej pogody i tego by słońce na wakacjach, zamiast parzyć, pieściło dobrze przygotowaną skórę maluchów.
Spełniona Mama jest mamą dwóch małych chłopców: Wojtka (3,5) i Antka (1).
Szczęśliwą żoną. Psychologiem.
Katoliczką.
Domową ekspertką od diety bez mleka i jajek (obaj synowie są uczuleni).
Od czasu urodzenia starszego syna, na co dzień opiekuje się chłopakami.
http://spelnionamama.pl/
Kolejny artykuł Spełnionej Mamy już za tydzień!