Wzbogacanie produktów spożywczych kwasami Omega-3 jest coraz powszechniejsze. Jednak Polacy nie znają dobrze ich właściwości i nie wiedzą, w których produktach spożywczych się znajdują. A są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego, którego profilaktykę zaniedbujemy: 38% Polaków nigdy nie wykonało podstawowych badań kardiologicznych, a badania cholesterolu – 49%. Dane pochodzą z raportu „Omega-3: dieta czy suplementacja. Kwasy Omega-3 w profilaktyce chorób serca i świadomości społecznej” przygotowanym przez MegaRed we współpracy z TNS Polska, pod patronatem Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. Zbigniewa Religii, będącym vademecum nt. kwasów Omega-3 i ich roli w prewencji schorzeń serca.
Dlaczego kwasy Omega-3 są tak ważne?
Wielonienasycone kwasy Omega-3 należą do grupy tzw. niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i jak wskazuje ich nazwa, są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Dotyczy to przede wszystkim ich najlepiej przyswajalnych postaci: EPA i DHA. Muszą być one jednak dostarczane z pokarmem, ponieważ nasz organizm nie jest w stanie ich wyprodukować ze względu na brak odpowiednich enzymów. Szczególnie korzystne działanie kwasów tłuszczowych Omega-3 zostało dostrzeżone w prewencji chorób sercowo-naczyniowych. Ich przyjmowanie ma m.in. działanie przeciwmiażdżycowe, antyarytmiczne, obniżające ciśnienie.
– Badanie „Cardiovascular Health Study” obejmujące 12-letnią obserwację prawie 5 tys. mężczyzn powyżej 65. roku życia wskazuje, że u osób jedzących ryby 1-2 razy w tygodniu ryzyko rozwoju niewydolności serca było mniejsze o 20%, a u osób jedzących ryby co najmniej 3 razy w tygodniu o 31% niż u osób spożywających ryby rzadziej niż raz w miesiącu[1].[2]– podkreśla dr n. med. Monika Duda, biolog i fizjolog, Zakład Fizjologii Klinicznej, Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.
Co wiemy o Omega-3?
Pomimo że Omega-3 są niezbędne dla organizmu człowieka, to wg badań TNS Polska i MegaRed wiedza Polaków na ich temat jest powierzchowna. 17% ma świadomość , że jest to „coś zdrowego”, ale jedna trzecia respondentów nie potrafiła wskazać żadnych właściwości, a jedynie 3% badanych skojarzyło kwasy Omega-3 z korzystnym wpływem na układ krążenia. Nie za bardzo też wiemy, w jakich produktach szukać kw. Omega-3. Jedna piąta Polaków przyznaje, że nie wie, które produkty spożywcze są źródłem kwasów Omega-3. Wśród osób wskazujących konkretne produkty, blisko połowa udzieliła błędnych odpowiedzi, wymieniając takie produkty jak oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, czy masło.
Najczęściej prawidłowo wskazywanym produktem bogatym w Omega-3 były ryby morskie. Niestety, Polacy deklarują, że jedzą je tylko 1-3 razy w miesiącu. Zdaniem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego zwiększenie spożycia ryb o 1 – 2 porcje tygodniowo zmniejszyłoby umieralność z powodu choroby wieńcowej o 36%, a umieralności ogólnej o 17%. Zwiększenie spożycia kwasów Omega-3 jest o tyle ważne, że jak wynika z badań TNS Polska i MegaRed zaniedbujemy profilaktykę chorób serca. 38 % Polaków nigdy nie poddało się badaniu EKG serca, a prawie połowa nigdy nie zbadała poziomu cholesterolu we krwi.
Alternatywa dla ryb
Należy pamiętać, że to nie ryby są pierwotnym źródłem kwasów Omega-3, a jedynie gromadzą je wraz z pożywieniem, którym są małe skorupiaki jak kryl czy glony.
– To sprawia, że ryby mogą się znacznie różnić między sobą pod względem zawartości kwasów tłuszczowych. Na przykład wiele ryb hodowlanych zawiera znacznie mniej Omega-3 lub nie zawiera ich wcale, gdyż nie ma ich w paszach, którymi są karmione – wyjaśnia lek, med. Anna Senderska, dietetyk.
Nadmierne spożywanie ryb może też – paradoksalnie – zwiększać, a nie zmniejszać ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, wynika ze szwedzkich badań przeprowadzonych w 2010 roku[3][4][5]. Spowodowane jest to prawdopodobnie nadmierną kumulacją dioksyn, rtęci i polichlorowanych bifenoli w rybich tłuszczach, które zwiększają ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Warto więc spożywać zwierzęta morskie będące w łańcuchu pokarmowym niżej niż ryby, np. skorupiaki morskie jak kryl antarktycznylub algi morskiej które nie kumulują tylu zanieczyszczeń co ryby.
Suplementy czy dieta?
Wspomniane wyniki badań każą się zastanowić, czy nie warto rozważyć suplementacji tych niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych.
– Sytuacją idealną byłoby, gdyby Polacy spożywali zdecydowanie więcej ryb niż obecnie. Zmiany te jednak nie nastąpią tak szybko, a zmniejszenie ryzyka, czyli poprawę zdrowia trzeba uzyskać już teraz. Dlatego Europejskie Towarzystwa Kardiologiczne dopuszcza zastosowanie suplementów zawierających wielonienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 biorąc pod uwagę uwarunkowania geograficzne i kulturowe . – komentuje prof. nadzw. dr hab. n. med. Artur Mamcarz, kardiolog i internista, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii II Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
– Wspomniane zalecenia mają wysoki poziom rekomendacji w zmniejszeniu poziomu stężenia trójglicerydów. Świadczy to, że dowody są wystarczająco silne, by uznać suplementy diety bogate w kwasy Omega-3 za skuteczne, a w niektórych przypadkach niezbędne. Należy jednak pamiętać, żeby wybierać te, które są najlepszej jakości i zawierają prawidłowe proporcje kwasów DHA i EPA – dodaje prof. Mamcarz.
Suplementacja może być szczególnie korzystna u osób po zawałach serca, ponieważ czyste preparaty Omega-3 wywołują silniejszy efekt terapeutyczny niż zmiany w diecie. Potwierdzają to wyniki badania DART (Diet and Reinfarction Trial), które wykazały, że śmiertelność u osób po zawale przyjmujące suplementy Omega-3 była o 29%niższa u osób z dietą wzbogaconą o ryby [6].
Jeśli suplementy, to jakie?
Warto wiedzieć, że nie wszystkie suplementy Omega-3 są identyczne. Dostępne na rynku preparaty farmakologiczne zawierają Omega-3 w trzech postaciach: trójglicerydów, estrów etylowych i fosfolipidów. Najczęściej spotykane są preparaty oparte na pozyskiwanych z ryb olejach, w których Omega-3 występują w postaci trójglicerydów lub estrów etylowych. Ostatnio dostępne są także suplementy bazujące na oleju z kryla, w których Omega-3 występują w najlepiej przyswajalnej formie – fosfolipidów. Te ostatnie preparaty zawierają oczyszczone kwasy Omega -3 pochodzące z pierwotnych, a więc najczystszych źródeł.
[1]. Mozaffarian D., Clarke R., Quantitative effects on cardiovascular risk factors and coronary heart disease risk of replacing partially hydrogenated vegetable oils with other fats and oils, Eur J Clin Nutr 2009, 63, Suppl 2: 22-33.
[2]. Mozaffarian D., Bryson C.L., Lemaitre R.N. et al., Fish intake and risk of incident heart failure, J Am Coll Cardiol 2005, 45: 2015-21.
[3]Levitan E.B., Wolk A., Mittleman M.A., Fatty fish, marine omega-3 fatty acids and incidence of heart failure, Eur J Clin Nutr 2010, 64: 587-94.
[4]Levitan E.B., Wolk A., Mittleman M.A., Fish consumption, marine omega-3 fatty acids, and incidence of heart failure: a population basen prospective study of middle-aged and elderly men, Eur Heart J 2010, 30: 1495-50.
[5]Mozafarrian D., Rimm E.B., Fish Intake, contaminants, and human health, evaluating the risks and the benefits, JAMA 2006, 296, 1885-99.
[6]. Burr M.L., Fehily A.M., Gilbert J.F. et al., Effects of changes in fat, fish, and fibre intakes on death and myocardial reinfarction: Diet and Reinfarction Trial (DART), Lancet 1989, 2: 757-61.
Źródło: informacje.havaspr.pl