Wakacje to czas relaksu i odpoczynku od zmartwień – przynajmniej w teorii, niestety w praktyce bywa różnie. Statystyki pokazują, że w popularnych wakacyjnych destynacjach jak Hiszpania czy Portugalia kradzież zdarza się aż 7 razy częściej niż w Polsce[1]. Co więcej, sezon letni sprzyja tego typu przestępstwom. Pochłonięci wypoczynkiem zdarza się, że zapominamy o „pilnowaniu portfela”, a przecież złodzieje „nie robią sobie wolnego”. Dlatego dobrze jeszcze przed wyjazdem pomyśleć o tym, jak ochronić się przed tego typu przestępstwami. O czym warto pamiętać? Radzą eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).
Choć przed wakacjami myślimy głównie o zakupie nowego stroju kąpielowego czy o stworzeniu listy miejsc, które odwiedzimy, warto też (a może – przede wszystkim!) dokładnie przemyśleć kwestię bezpieczeństwa naszych pieniędzy i dokumentów, które ze sobą zabieramy na wyjazd. Zacząć działać możemy jeszcze przed urlopem.
Karta czy gotówka – co wybrać?
Wraz z upowszechnieniem się technologii płatniczych oraz rozwiązań ułatwiających posługiwanie się różnorodnymi walutami poza granicami kraju jak np. karty i konta walutowe, coraz więcej osób zastanawia się, jaki środek płatniczy najlepiej wziąć ze sobą na zagraniczny wyjazd.
– Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna i jak w wielu podobnych przypadkach brzmi: to zależy. Podstawowym kryterium przy wyborze środka płatniczego powinna być nasza wygoda i bezpieczeństwo. To, czy zdecydujemy się na kartę, czy gotówkę, należy dopasować do charakteru naszych wakacji. Przykładowo: jeśli planujemy wypoczynek w jednym kraju i to dodatkowo w strefie euro, to łatwiej będzie płacić tam kartą. Nie tylko dlatego, że będziemy posługiwać się jedną walutą podczas całych wakacji, ale także dlatego, że system akceptacji kart płatniczych w UE jest dobrze rozwinięty – radzi Przemysław Gałęzowski, ekspert ZFPF, Notus Finanse. – Inaczej wygląda sprawa wycieczek objazdowych, gdy zwiedzamy kilka krajów i to w rejonie, w którym płacenie kartą nie jest codziennością, a waluty są bardziej „egzotyczne”. Wtedy powinniśmy wyposażyć się w gotówkę. Jeśli jednak chcemy ze sobą dodatkowo zabrać kartę, dobrze jest rozważyć wielowalutową, która pozwoli obsługiwać kilka rachunków w różnych walutach – dodaje Przemysław Gałęzowski.
Karta płatnicza za granicą – na co zwrócić uwagę?
Karta to dobry wybór, gdy jedziemy do kraju, w którym kultura płatnicza, jeżeli chodzi o płacenie „plastikiem” jest dobrze rozwinięta. Jest wygodna, bo nie nosimy przy sobie „wypchanego” portfela i możemy nią zapłacić równie łatwo, co w Polsce. Dodatkowo, jeśli nasza karta zostanie skradziona na wakacjach za granicą, możemy ją bardzo łatwo zastrzec w banku i tym samym zamknąć złodziejowi drogę do naszych pieniędzy. Niektóre banki umożliwiają tymczasową blokadę karty. To przydatne w sytuacjach, gdy w podręcznym bagażu karta się zagubi i nie jesteśmy pewni, czy na pewno padliśmy ofiarą kradzieży, czy po prostu ją zawieruszyliśmy. Dzięki temu rozwiązaniu, gdy jednak kartę znajdziemy, możemy ją odblokować i dalej korzystać (zastrzeżenie karty jest trwałe). Na wakacjach może nam to pomóc uniknąć ogromnego stresu i zapewnić dostęp do pieniędzy. Przed wyjazdem warto więc sprawdzić czy nasz bank oferuje taką opcję.
Dodatkowo warto jeszcze przed wyjazdem aktywować powiadomienia o transakcjach na karcie – w aplikacji mobilnej lub w formie SMS. Dzięki nim będziemy mogli nie tylko na bieżąco śledzić nasze wydatki, ale też od razu zauważymy, jeśli ktoś próbował użyć naszej karty. Umożliwi nam to szybką reakcję i zastrzeżenie karty.
– Na koniec warto jeszcze dodać, że nawet jeśli zamierzamy na wakacjach posługiwać się kartą, to i tak dobrze jest zabrać niewielką sumę gotówki. Nawet w typowo turystycznych miejscach czy europejskich stolicach znajdziemy punkty, w których nie zapłacimy kartą – są to np. targi, niektóre kawiarnie na świeżym powietrzu, itp. Wtedy gotówka się przydaje – podsumowuje Przemysław Gałęzowski, ekspert ZFPF, Notus Finanse.
Jak się bronić przed kradzieżą?
Niektórzy podczas wyjazdów wakacyjnych, szczególnie tych zagranicznych wolą posługiwać się gotówką i zazwyczaj cały wakacyjny budżet noszą przy sobie, bo jak to zostawić pieniądze w hotelu… A to nie jest bezpieczne. Tylko w samej Hiszpanii w 2020 r. zdarzyło się ok 140 tego typu rozbojów w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Dla porównania w Polsce – było ich 17[2]. Zatłoczone, najbardziej popularne wakacyjne destynacje to raj dla złodziei. Jak się więc bronić przed kradzieżą?
– Karta jest na ogół bezpieczniejszym środkiem płatności niż gotówka, jeśli jednak z różnych powodów postanowiliśmy zabrać ze sobą gotówkę, to przede wszystkim pamiętajmy, żeby nie nosić ze sobą całej kwoty przewidzianej na wakacyjny wyjazd. Wychodząc rano z hotelu, zabierzmy ze sobą tylko odliczoną sumę pieniędzy, która będzie nam potrzebna tego dnia – planujmy nasz wypoczynek. Resztę gotówki zostawmy w hotelu, w bezpiecznym miejscu, np. w sejfie. Możemy w nim zostawić nie tylko jej „nadmiar”, ale też dokumenty, zwłaszcza paszport, jeśli go nie potrzebujemy w danym momencie – radzi Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.
Jeśli zwiedzamy, zachowajmy czujność. W zatłoczonych miejscach turystycznych zazwyczaj roi się od złodziei, którzy czekają aż rozkojarzeni np. zostawimy torbę na poręczy krzesła. Ważne dla nas rzeczy, w tym portfel, powinniśmy zawsze trzymać blisko siebie. Uważajmy zwłaszcza na plecaki – jeśli chcemy w nich coś schować, wybierzmy inne miejsce niż kieszeń z przodu. Portfel schowajmy w wewnętrznej kieszeni, nie nośmy go w tylnej części spodni. A telefon trzymajmy w torebce, nie w ręku. Zawczasu warto też zadbać o kopie dokumentów. Możemy je zeskanować, a wydruki zabrać ze sobą lub trzymać je w cyfrowej postaci na poczcie elektronicznej. Jeszcze lepszą opcją jest zainstalowanie aplikacji, np. mObywatel, dzięki której nasze dokumenty mamy w cyfrowej postaci pod ręką. Uprości to procedurę wydawania dokumentu, jeśli te „fizyczne” zostaną nam skradzione.
Co zrobić, gdy staniemy się ofiarą złodziei?
Mimo wszystkich naszych wysiłków, niestety możemy stać się ofiarą kradzieży. Co zrobić w takiej sytuacji?
– Jeśli zabraliśmy ze sobą kartę płatniczą, zacznijmy od jej zastrzeżenia. To najważniejsze, żeby przestępcy nie wyczyścili nam konta. Możemy to zrobić w aplikacji mobilnej, przez www albo dzwoniąc do banku. Im wcześniej zastrzeżemy kartę tym lepiej, bo od chwili zgłoszenia bank przejmuje na siebie wszystkie nieautoryzowane transakcje wykonane tą kartą – mówi Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.
Drugim krokiem jest zgłoszenie kradzieży na policję. Jest to tym bardziej konieczne, jeśli byliśmy przezorni i wykupiliśmy ubezpieczenie (więcej o tej kwestii poniżej). Jeżeli zostały nam skradzione także ważne dokumenty, konieczna będzie wizyta w konsulacie lub ambasadzie. Tam będziemy mogli otrzymać tymczasowy dokument, ważny zazwyczaj przez miesiąc. Warto pamiętać, że jeśli w kraju, w którym jesteśmy nie ma polskiej placówki dyplomatycznej, możemy się udać do ambasady jakiegokolwiek unijnego państwa.
Dobrze mieć „pod ręką” numer do najbliższej polskiej ambasady, a także numer kontaktowy do naszego banku. W stresie może być nam trudno szukać informacji w Internecie.
Czy można się od ubezpieczyć od kradzieży na wakacjach?
Dobra wiadomość brzmi: tak, oczywiście! Musimy jednak wziąć pod uwagę, że ubezpieczenie od kradzieży za granicą zazwyczaj występuje nie jako oddzielny produkt, a jest rozszerzeniem oferowanych polis turystycznych. Najczęściej jest ono częścią dodatkowego ubezpieczenia bagażu i gdy czytamy ogólne warunki ubezpieczenia, to właśnie tam znajdziemy jego szczegóły. Warto się z nimi zapoznać, bo każdy ubezpieczyciel nieco inaczej określa wyłączenia ochrony czy nawet… inaczej definiuje czym jest bagaż.
– Zazwyczaj bagaż rozumie się jako walizkę, torbę, plecak czy teczkę wraz z zawartością. Ale to właśnie zawartość jest kluczowa, bo większość ubezpieczycieli ochroną obejmie tylko „standardowe” rzeczy, które przewozimy na wakacje jak odzież, obuwie, książki czy kosmetyki. Co do zasady, ubezpieczenie nie obejmuje pieniędzy, kart płatniczych, biżuterii, kluczy, biletów lotniczych czy elektroniki. Takie przedmioty możemy dodatkowo ubezpieczyć, ale to zazwyczaj więcej kosztuje i wiąże się z koniecznością rozszerzenia zakresu ubezpieczenia. Dlatego za każdym razem koniecznie trzeba przeczytać OWU i zobaczyć, czy ubezpieczenie odpowiada naszym potrzebom – mówi Przemysław Gałęzowski, ekspert ZFPF, Notus Finanse.
Pamiętajmy też, że ubezpieczenie nie zwalnia nas z obowiązku dbania o nasz bagaż. Ubezpieczyciel obejmie ochroną bagaż, który:
- oddaliśmy profesjonalnemu przewoźnikowi i mamy tego potwierdzenie (dokument przewozowy),
- zamknęliśmy w pokoju hotelowym,
- zostawiliśmy w specjalnej przechowalni bagażu na lotnisku/dworcu czy w hotelu,
- umieściliśmy w luku bagażowym, przyczepie lub w bagażniku samochodu.
Odszkodowanie dostaniemy, jeśli straciliśmy taki bagaż podczas rabunku lub kradzieży z włamaniem. Ubezpieczyciel będzie od nas wymagał udokumentowania całego zajścia, dlatego tak ważne jest, żeby zgłosić się na policję i mieć protokół, który będzie stanowił podstawę do wypłaty ubezpieczenia. Warto również o fakcie z wyprzedzeniem poinformować ubezpieczyciela. Im szybciej damy mu znać, tym szybciej dostaniemy pieniądze.
A kiedy ubezpieczyciel odmówi wypłaty z odszkodowania?
– Prawdopodobnie wtedy, gdy dopatrzy się tzw. rażącego niedbalstwa po naszej stronie albo po prostu naszej winy. Jeśli zostawiliśmy bagaż bez opieki w restauracji czy na dworcu. Ale także jeśli skradziono nam go z miejsca niewystarczająco zabezpieczonego, np. takiego, jak namiot. Podobnie będzie, jeśli skradziono nam rzeczy z hotelowego pokoju, a brak jest śladów włamania. Dodatkowo, jeśli nie mamy dokumentu z policji, też nie mamy co liczyć na wypłatę. Wszystkie te zastrzeżenia możemy przeczytać
w OWU – mówi Przemysław Gałęzowski, ekspert ZFPF, Notus Finanse.
Ile kosztuje ubezpieczenie turystyczne?
Ubezpieczenie od kradzieży jest dodatkową opcją dla oferowanych na rynku polis turystycznych. – Koszt ubezpieczenia turystycznego waha się w zależności od tego, ile osób ma objąć, na jak długi czas, ale też w zależności od regionu, w jaki się wybieramy. Ważne dla ceny są także wszystkie opcje dodatkowe, jak właśnie ubezpieczenie bagażu lub to czy zamierzamy uprawiać sporty ekstremalne – mówi Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.
Dla przykładu, 3-osobowa rodzina jadąca na tydzień do Grecji, która chce ubezpieczyć swój bagaż, ale nie planuje uprawiać sportów ekstremalnych, może liczyć na oferty opiewające na 150 do 400 zł za całość ubezpieczenia. Różnice wynikają z sum ubezpieczenia. Opcje najtańsze dadzą nam ok 200 tys. zł ubezpieczenia na koszty leczenia i 1000 zł ubezpieczenia bagażu. Opcje droższe – nawet 40 mln na koszty leczenia i 6 tys. na bagaż. Z kolei para, która jedzie na tygodniowy surfing na Wyspach Kanaryjskich za ubezpieczenie zapłaci już od 300 do nawet 730 zł.
Ubezpieczenia turystyczne to produkty bardzo elastyczne i cenowo silnie uzależnione od konkretnych potrzeb klientów.
– Szczególnie ważne jest, żeby porównać jak najwięcej dostępnych opcji. Warto zwrócić uwagę nie tylko na cenę, ale też na pełny zakres usług i możliwe do dokupienia polisy dodatkowe. Żeby nie zgubić się w gąszczu ofert, najlepiej skorzystać z pomocy doświadczonego pośrednika czy agenta ubezpieczeniowego. Nie tylko dobierze on odpowiedni wariant, ale też odpowie na wszystkie ważne dla nas pytania – mówi Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors. – Nie ulega natomiast wątpliwości, że przed podróżą powinniśmy się ubezpieczyć. Brak ubezpieczenia może nie tylko zrujnować nasze wakacje, ale też i portfel – dodaje Jarosław Sadowski.
[1] Eurostat, Crime statistics, 08.06.2022 r.
[2] Eurostat, Crime statistics, 08.06.2022 r.