Dzięki pracom konserwatorskim Pałac Myślewicki, który 7 października został otwarty dla zwiedzających, odzyskał dawny blask. Udało się m.in. odsłonić historyczne polichromie i przywrócić zabytkowi kolorystykę, która jest zgodna z jego autentycznym XVIII-wiecznym charakterem.
Konserwacja Pałacu Myślewickiego była bardzo kompleksowa. Dotyczyła nie tylko tego, co widoczne jest z zewnątrz budynku, na przykład dachów, które z czasem staną się zielonkawe, gdy pokryje je patyna, ale przede wszystkim wnętrz. Udało nam się je odświeżyć i wydobyć pierwotną kolorystykę, jaka była, gdy pałac powstawał. W kilku miejscach odsłoniliśmy piękne polichromie. Pamiętajmy, że dla każdego konserwatora wartością nadrzędną jest to, by zachować obiekt takim, jakim był w przeszłości – mówi Piotr Zambrzycki, główny konserwator Łazienek Królewskich.
Prace rozpoczęły się w latach 2012-2013, kiedy był sporządzany projekt remontu Pałacu Myślewickiego. Działaniem konserwatorów został objęły tzw. stary wystrój, co teraz jest szczególnie widoczne w najbardziej dekoracyjnych miejscach na parterze pałacu. Przywracając kolorystykę, udało się nam wydobyć pewne smaczki, złocenia, których do tej pory zwiedzający nie mogli podziwiać, ponieważ były zamalowane – podkreśla główny konserwator Łazienek. Dokonaliśmy także zaskakujących odkryć, łącznie z tym, że na strychu pałacu ujawniliśmy dawne artefakty z dwudziestolecia międzywojennego. Są to starocie takie, jak części garderoby, buty, jakaś parasolka, ale także listy, czasopisma i publikacje. Wszystko to należy teraz dokładnie zbadać – zaznacza Piotr Zambrzycki.
Pałac Myślewicki, który zachował się – bez poważniejszej przebudowy – od czasu jego powstania w XVIII wieku, początkowo miał być siedzibą króla Stanisława Augusta, ostatecznie zamieszkał w nim książę Józef Poniatowski, naczelny dowódca wojsk Księstwa Warszawskiego. Dziś każdy może obejrzeć świadczące o tym inicjały księcia – JP, które znajdują się nad drzwiami wejściowymi. W dwudziestoleciu międzywojennym pałac stał się budynkiem rządowym. Mieszkał w nim ponadto Bolesław Wieniawa-Długoszowski, słynny adiutant Józefa Piłsudskiego, znany z żołnierskich cnót.
W okazałych wnętrzach Pałacu radzono o sprawach państwa, w apartamentach gościli carscy generałowie, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, także członkowie polskiego rządu i zagraniczni goście. Poruszano tu nie tylko sprawy krajowe. Pałac Myślewicki był też świadkiem ważnych międzynarodowych rozmów. W latach 1958-1970 był miejscem kilkudziesięciu spotkań przedstawicieli władz Chińskiej Republiki Ludowej i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Prowadzone tu rozmowy były wówczas główną formą dialogu między obu państwami i przyczyniły się do budowy wzajemnego zaufania oraz zachowania pokoju.