Właśnie zaczyna się okres najczęstszych zachorowań na grypę oraz inne infekcje. Przełom zimy i wiosny to najtrudniejszy czas dla naszych organizmów, gdyż jesteśmy osłabieni po długo trwającej już zimie, temperatury wokół 0 C, których mamy przewagę w tym sezonie, stanowią doskonałe warunki do przetrwania dla bakterii i wirusów. Czas więc zatroszczyć się o skuteczne leczenie, niekoniecznie specyfikami na receptę.
Zalety naturalnych antybiotyków
Są tanie, łatwo dostępne dla każdego – wystarczy udać się do dobrze zaopatrzonego warzywniaka lub na targ. Szukajmy warzyw i owoców z naturalnych upraw, od wiejskich rolników. Zdrowe warzywa nie są gładkie, czyste, jednakowe i proste – nie wyglądają jak wzięte z taśmy produkcyjnej!
Naturalne antybiotyki mają działanie antyseptyczne, niszczą bakterie chorobotwórcze, ale oszczędzają te „dobre” zamieszkujące np. nasze jelita. Nie powodują skutków ubocznych ani uodpornienia się bakterii na daną substancję. Możemy je spożywać cały okres jesienno-zimowy. Dodatkowo niektóre z nich niszczą także grzyby Candida albicans.
Oprócz działania bakteriobójczego naturalne antybiotyki dostarczają nam wielu witamin i mikroelementów potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania.
Lista antybiotyków z domowej kuchni
Czosnek – znamy go wszyscy, chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o jego „zabójczych” właściwościach. Aby ograniczyć je tylko do uśmiercania bakterii, a nie rażenia oddechem 😉 wystarczy przygotować nalewkę w proporcji: 4 główki czosnku wyciśnięte do słoika, zalane bardzo lekko ciepłą wodą z dodatkiem 4 łyżek miodu oraz wyciśniętego soku z 4 cytryn. Tak przygotowana mikstura musi odstać w zacienionym miejscu 3 dni, następnie należy odcedzić czosnek, a resztę zostawić do picia. Po wypiciu nie będzie od nas czuć czosnkiem. Za lecznicze działanie czosnku odpowiada związek o nazwie allicyna. Powstaje ona podczas zgniatania go, w wyniku rozpadu pochodnych siarkowych.
Imbir – konkretnie korzeń imbiru. Silne działanie antyseptyczne wykazuje szczególnie w zakażeniach układu pokarmowego. Świeżo wyciśnięty sok z imbiru zmieszany z sokiem z cytryny tworzy ostry syrop łagodzący przeziębienie, odkażający gardło. Imbir można spożywać także w postaci plastrów uciętych z korzenia, dodając go do herbaty lub ssąc w ustach.
Miód – każdy jego rodzaj ma właściwości bakteriobójcze, ale najlepszy jest miód spadziowy z drzew iglastych, a także gryki i lipy. Jest to jeden z najbardziej znanych u nas antybiotyków naturalnych. Dodatkowo słodki, przyjemny smak ułatwia podawanie go dzieciom: osobno na łyżeczce, do herbaty (nie gorącej, gdyż wtedy zabijamy witaminy) czy na chlebek. Niektórzy lubią także spożywać go z lekko ciepłym mlekiem.
Żurawina – używana często do leczenia zakażeń układu moczowego. Powoduje wypłukiwanie bakterii z dróg moczowych, jest działanie jest na tyle udowodnione, że w aptekach znajdziemy bardzo wiele suplementów i leków, bazujących właśnie na żurawinie.
Cebula – pamiętacie z dzieciństwa syrop z cebuli przygotowywany przez mamy i babcie? Wystarczy pokroić w kostkę, położyć na sitko umieszczone nad miseczką, a cebulkę dodatkowo zasypać cukrem. Po kilku godzinach na dnie miseczki zbierze się słodki syrop o właściwościach odkażających. Cebula ma silne właściwości bakteriobójcze, a syrop łagodzi też kaszel. Oczywiście można spożywać też cebulę w plasterkach na surowo np. na kanapki, ale to wersja raczej nie do przejścia dla milusińskich.
Naturalne antybiotyki ze sklepów ze zdrową żywnością
Istnieje też grupa produktów, które niekoniecznie znajdziemy na targu czy w warzywniaku, ale bez problemu zamówimy je przez Internet lub dostaniemy w aptekach ziołowych oraz sklepach ze zdrową żywnością.
Olej z czarnuszki – bardzo popularny w tym sezonie, autorka tego artykułu stwierdza, że nie bez powodu. Faktycznie brany regularnie od września w sposób znaczący zredukował liczbę infekcji, obronił przed braniem antybiotyków syntetycznych. Przy zakupie trzeba zwrócić uwagę na to, aby był to olej nierafinowany, naturalny. Profilaktycznie bierzemy łyżeczkę dziennie, przy infekcji 2 łyżeczki dziennie. Ma ostry smak i tłustą konsystencję, nie do przełknięcia dla dzieci. Wystarczy jednak wymieszać go z zimną lekką herbatką lub jeszcze lepiej – z ¼ szklanki zimnego kisielu – skutecznie zabije on smak oleju.
Olej z oregano – wykazano naukowo, że zwalcza grzyby i bakterie tak samo skutecznie jak tradycyjne antybiotyki, takie jak streptomycyna, penicylina i wankomycyna, poradzi sobie z grzybami Candida albicans oraz gronkowcem złocistym. Lecznicze właściwości olejku przypisuje się substancji o nazwie karwakrol. W aptekach można go kupić np. pod nazwą oregasept.
Wyciąg z pestek grejpfruta – specjalizuje się w leczeniu zakażeń błony śluzowej żołądka, ale dobre wyniki osiąga się także w stosowaniu go na zakażenia dróg oddechowych, jamy ustnej i skóry. Skuteczność zawdzięcza wysokim dawkom witaminy C oraz bioflawonoidom, które działają ochronnie na komórki roślin, osłaniają je przed chorobami, szkodliwym promieniowaniem UV, insektami, grzybami itp. Przez ludzi przyswajane są jako glikozydy czy po związaniu z cukrami.Przetwory z jeżówki purpurowej – zwanej pod nazwą echinacea. Dzięki zawartości kwasu kawoilowinowego działają przeciwzapalnie, bakteriostatycznie, przeciwmiażdżycowo oraz hamują rozwój grzybów. Jeżówka ma bardzo wiele działań: łagodzi kaszel, pomaga pozbyć się nagromadzonej wydzielinie, stymuluje układ odpornościowy, łagodzi zapalenie stawów. Echinacea jest także stosowana przy cerze trądzikowej w postaci np. toniku. Należy jednak pamiętać, że jeżówki nie powinny stosować kobiety w ciąży i karmiące piersią, małe dzieci (może powodować uczulenie), osoby leczone sterydami i lekami immunosupresyjnymi.