9 milionów złotych – tyle potrzeba, by uratować życie 16-miesięcznego Kacperka Boruty, chorego na rdzeniowy zanik mięśni. W zbieraniu środków, w niekonwencjonalny sposób, postanowił pomóc Mateusz Damięcki.
Czas goni, ponieważ lek, chyba najdroższy na świecie, dziecko musi przyjąć zanim ukończy drugi rok życia. Od kilku tygodni aktor #skaczedlakacpiego na skakance. Teraz postanowił zaangażować jeszcze więcej osób – wymyślił i zapoczątkował na Facebooku #hophopchallenge : Cały świat skacze dla Kacpiego.
Do wyzwania dołączyli już Barbara Kurdej – Szatan, Maria Dębska, Tomasz Karolak, Arkadiusz Smoleński, Modest Ruciński, Artur Boruc, Artur Szpilka, Andrzej Fonfara, Wojciech Herra.
POZNAŁ HISTORIĘ CHŁOPCA I POCZUŁ, ŻE MUSI POMÓC…
Damięcki opowiada jak to się zaczęło: – Kilka tygodni temu znajoma spytała mnie, czy nie zechciałbym udostępnić w swoich mediach społecznościowych zbiórki dla Kacpra (Kacpiego) Boruty, chłopca, który cierpi na SMA1. Udostępniłem. Ale tak to czasem bywa, że sumienie nie daje spokoju i człowiek czuje, że powinien zrobić coś więcej.
POSTANOWIŁ POŁĄCZYĆ TRENINGI I POPULARNOŚĆ, BY DOKONAĆ NIEMOŻLIWEGO…
– Zaczęło się od filmu. W styczniu 2019 roku rozpocząłem przygotowania do zdjęć na planie filmu pt. „Furioza”, którego premiera wyznaczona jest na 31 lipca 2020. Gram w nim postać Goldena, kibola zafascynowanego sztukami walki. Musiałem podszlifować formę. Zacząłem profesjonalnie trenować, a ulubioną formą treningu cardio stała się skakanka – opowiada Mateusz. Zdjęcia do filmu skończył pod koniec września 2019 roku, ale skakanka już z nim została. Od ponad roku skacze codziennie. – Skakanie dla Kacpiego wpadło mi do głowy całkiem spontanicznie. Jak co dzień byłem na treningu skakankowym i w czasie dziesiątek minut jednostajnego podskakiwania miałem czas, żeby trochę pomyśleć. Zaraz po treningu wziąłem do ręki telefon, włączyłem relację na żywo na Facebooku i powiedziałem, że od dziś skacze dla Kacpiego. Niech to skakanie się na coś przyda – wyjaśnia aktor.
ZA KAŻDĄ PODAROWANĄ ZŁOTÓWKĘ, WYSKOCZY JEDEN SKOK NA SKAKANCE
Skacze w imieniu każdej osoby, która wpłaci pieniądze. Uruchomił skarbonę na www.siepomaga.pl/skakanka, podłączoną do głównej zbiórki Kacpiego, założonej przez Jego rodziców: https://www.siepomaga.pl/kacpi-boruta. Następnego dnia wyskakał pierwszą relację dla Kacperka i podczas skakania opowiedział osobom, które go obserwowały, o akcji. Złotówki powoli zaczęły przeskakiwać na konto. Dzisiaj w skarbonce jest już ponad 57 000 złotych, a wpłat dokonało ponad tysiąc pomagaczy i pomagaczek – jak określa te osoby Damięcki.
AKCJA SIĘ ROZWIJA…
Akcja przerosła najśmielsze oczekiwania aktora. Coraz więcej ludzi zaczęło śledzić jego skakankowe wejścia na żywo. Ludzie zaczęli zadawać pytania. Kilka dni temu założył na Facebooku grupę: SKAKANKA Z DAMIĘCKIM. Dzisiaj jest w niej już ponad 1200 osób. Kolejnym krokiem było wymyślenie wyzwania : #hophopchallenge : Cały Świat Skacze Dla Kacpiego. Wyzwanie każdego dnia podejmują kolejne osoby, poruszone historią małego Kacperka i zachęcone pomysłowością Damięckiego: koledzy i koleżanki aktorzy, dziennikarze, sportowcy.
Zasady challeng’u są najprostsze, jakie tylko udało się stworzyć
1. Nagrywasz filmik jak wykonujesz co najmniej 25 skoków (na skakance lub wirtualnej skakance:) i publikujesz go na swoim koncie facebookowym.
2. Przelewasz dowolna kwotę od 1 zł do 9.000.000 zł 😊 na konto: https://www.siepomaga.pl/hophop
3. Nominujesz kolejne 3 osoby do wyzwania. I pod filmikiem publikujesz powyższe zasady tej charytatywnej zabawy.
No to HOP
#hophopchallenge
O Kacperku, jego chorobie i leku…
Mateusz poznał Kacpiego i jego rodziców osobiście. – Bałem się, że nie udźwignę emocjonalnie tego spotkania. Mam przecież synka w podobnym wieku, tak bardzo podobnego do Kacperka. Zobaczyłem wspaniałą, młodą rodzinę, pełną wiary, sił a przede wszystkim determinacji. Każdy rodzic to zrozumie. Czego się nie zrobi, by ratować życie swojego dziecka? Wszystko, absolutnie wszystko – mówi Mateusz Damięcki.
SMA zabiera Kacperkowi siły każdego dnia. Siedział, teraz się przewraca. Mięsnie odmawiają posłuszeństwa. Jeśli nie dostanie leku, po mięśniach odpowiadających za ruch, choroba zacznie uszkadzać mięśnie odpowiadające za przełykanie, oddychanie, bicie serca… Jest jednak lek, nie tylko stopujący degenerację, ale całkowicie leczący tę chorobę! Warunek – dziecko musi go przyjąć zanim skończy 2 lata. Potem zmiany mogą być już nieodwracalne. Jest to terapia genowa. Lek kosztuje 9 milionów złotych. Kwota jest niewyobrażalna, ale wynika z tego jak wiele kosztowały badania, aby lek mógł powstać. Wszystko zostało zweryfikowane. Rodzicom Kacpiego udało się już zebrać 5 milionów złotych. Wierzą i nie mogą mieć wątpliwości, że uda się zebrać całą kwotę.
Mateusz postanowił zrobić wszystko co w jego mocy, aby te środki zostały zebrane i to jak najszybciej. – Każdy dzień się liczy. Żeby to się udało, jak najwięcej ludzi musi się o tym dowiedzieć, a będzie to możliwe, gdy w informowanie o akcji zaangażują się ludzie, którzy mają autorytet, są popularni, mają liczne grono fanów i wysokie zasięgi w mediach społecznościowych. Statystyki nie kłamią i są naszym sprzymierzeńcem. Im więcej osób natknie się na challenge, tym więcej weźmie w nim udział. A im więcej osób weźmie w nim udział, tym więcej ludzi wykona skoki i wpłaci nawet niewielki kwoty na konto Kacpiego. Moim celem Mateusza jest dotarcie do tych, dzięki którym Kacper poleci do Stanów po swój lek zanim będzie za późno – mówi z determinacją Mateusz Damięcki.
Mateusz deklaruje również, że, gdy Kacpi uzbiera całą potrzebną kwotę, #hophopchallenge będzie kontynuowany. Tym razem już dla wszystkich pozostałych dzieciaków, które cierpią na SMA. – Uważam, że potencjał tego wyzwania jest wielki, wspólnie możemy pomoc wszystkim dzieciom zmagającym się z SMA, żeby w przyszłości mogły skakać na skakance tak, jak my teraz robimy to dla nich – mówi Damięcki.