Pierwsza wizyta dziecka u fryzjera to dla niego wielkie przeżycie. Co zrobić by maluch zachował same dobre wspomnienia a wizyta nie skończyła się płaczem? Ogromną rolę w przygotowaniu dziecka spełniają rodzice. Ważny jest również wybór odpowiedniego salonu, który powinien być przygotowany do strzyżenia dziecka.
Oprócz specjalnych fotelików dla dzieci np. samochodzików, interaktywnych zabawek, telewizorków z możliwością obejrzenia ulubionej bajki, można spotkać salony fryzjerskie z salą zabaw dla dzieci. Równie ważna jest przyjazna atmosfera oraz odpowiednie podejście fryzjerki do dziecka. Już kilka dni wcześniej można maluchowi opowiedzieć dokładnie, na czym polega taka wizyta – opowiedzieć o nakrywaniu pelerynką, czesaniu, obcinaniu i zwilżaniu włosków wodą, suszeniu suszarką. Należy wytłumaczyć, iż obcinanie włosów nie boli, pobawić się w domu „we fryzjera” lub narysować scenkę z salonu fryzjerskiego. Można także wcześniej przyjść do wybranego salonu w celu zapoznania się z „ciociami fryzjerkami”, z miejscem, z akcesoriami fryzjerskimi. Nawet wspólne obejrzenie zdjęć wnętrza salonu w Internecie, fotelików, wyposażenia, stanowi doskonały wstęp do rozmowy. Dobrym pomysłem jest towarzyszenie mamie lub tacie w trakcie wizyty u fryzjera – salony fryzjerskie dla dzieci często obsługują również rodziców. Włoski lepiej jest umyć w domu przed strzyżeniem, wtedy u fryzjera wystarczy lekkie zwilżenie wodą, a dziecku zaoszczędzimy dodatkowego stresu. Dziecko poczuje się bezpieczniej, jeśli na wizytę zabierze ze sobą ulubioną przytulankę.
Ważne jest, by nie zmuszać dziecka do strzyżenia, jeżeli jeszcze nie jest do tego gotowe. Lepiej spróbować innego dnia, o innej porze, kiedy dziecko będzie miało lepszy humor. Natomiast po udanym strzyżeniu (oraz w trakcie), należy zawsze dziecko pochwalić i nagrodzić. W niektórych salonach fryzjerskich dzieci dostają nagrodę w postaci np. lizaka, naklejki, kolorowanki, mogą również pobawić się na sali zabaw. Rodzice mogą uczcić udaną fryzurkę np. wspólnym wyjściem na lody, wspólną zabawą czy zakupem wymarzonego drobiazgu.
Iwona Mojsa-Grzybowska