Lato jest wspaniałe. Czekamy na nie z utęsknieniem. Dobre humory mogą nam zepsuć jednak wszechobecne owady. Zwłaszcza, że u dzieci o wiele częściej pojawia się przesadna reakcja alergiczna na ukąszenia, trudno także upilnować maluchy, żeby nie drapały śladów po ugryzieniu. Nasze rady pomogą Wam zapanować nad sytuacją!
Objawy uogólnionej reakcji alergicznej i wstrząsu anafilaktycznego
Zwykła reakcja organizmu na ukąszenie przez owady ogranicza się do miejscowych objawów w miejscu ukąszenia: zaczerwienienie, swędzenie, bąbel. O uogólnionej reakcji alergicznej mówimy, gdy pojawia się np. obrzęk całej kończyny, bardzo duża np. 10 cm zmiana na skórze, opuchnięcie twarzy, powiek, warg. W takim przypadku należy udać się po pomoc lekarską. Jeśli dołączy się do tego duszność, zaburzenia rytmu serca, utrata przytomności, splątanie, nienaturalna senność – trzeba szybko wezwać pogotowie, gdyż najprawdopodobniej mamy do czynienia z wstrząsem anafilaktycznym lub jego początkiem.
Komar
W naszym kraju żyje ponad 40 gatunków komarów. Gryzą tylko samice, które muszą napić się krwi, aby złożyć jaja. Rozpoznają obiekty, które wydalają dwutlenek węgla oraz mają wyższą temperaturę. Komarzyca, podczas ukąszenia ofiary wpuszcza w rankę ślinę z substancją znieczulającą, która jednak powoduje reakcję uczuleniową u człowieka. Pojawia się zaczerwieniona, okrągła zmiana ze swędzącym bąblem. U dzieci zmiana może być bardzo rozległa i dawać spore dolegliwości.
Najważniejsze u dzieci, które nie potrafią opanować drapania, jest kilka razy dziennie dezynfekowanie miejsce ukąszenia, bo drapanie brudnymi rączkami prowadzi do powstania ropiejącej ranki. Wystarczy przemywać miejsce ukąszenia wodą z mydłem, nie trzeba używać niczego drażniącego skórę. Aby zapobiegać ukąszeniom używajcie przed każdym wyjściem na dwór sprayów, żelów, płynów odstraszających komary. Ostatnio pojawiły się też na rynku… nalepki nasączone naturalnymi substancjami o zapachu, którego komary nienawidzą. Wystarczy przykleić jedną na ubranie, aby mieć spokój na kilka godzin. W aptekach dostaniecie też mnóstwo środków łagodzących ukąszenie: żele chłodzące, kremy i maści. Jeśli zmiana jest wyjątkowo dokuczliwa można użyć maści z hydrokortyzonem.
Meszki
Jedna meszka krzywdy nam nie zrobi, ale jeśli „dopadnie” nas kilkanaście owadów, ich ukąszenia nie są przyjemne. Meszka zostawia na skórze ślad w postaci mikroskopijnej ranki po ugryzieniu. Skóra zaczyna swędzieć, ranka może lekko boleć. Najważniejsze jest nie rozdrapywać ranek, gdyż w ślinie meszek są substancje drażniące, które rozprowadzimy z krwią po całym organizmie. W przypadku pogryzienia przez kilkadziesiąt owadów może być potrzebna pomoc lekarska. Do czasu jej uzyskania miejsca po ukąszeniach trzeba chłodzić np. przykładając kostkę lodu. Drapanie ukąszeń może spowodować powstanie ropiejących ranek więc tak jak w przypadku ukąszeń po komarach – dezynfekujmy ranki kilka razy dziennie, a ręce myjmy równie często.
Pszczoły, osy i szerszenie
Ukąszenia przez te owady są bardzo dramatyczne dla dzieci i prawie zawsze kończą się płaczem i lękiem przed kolejnym użądleniem. Pszczoła zostawia w skórze żądło z jadem, osa i szerszeń nie. Miejsce ukąszenia puchnie i boli. Żądła nie wolno ściskać, gdyż posiada ono mechanizm, którym wpuszcza kolejne porcje jadu do skóry, ściskając je, spowodujecie wstrzyknięcie większej porcji jadu do organizmu. Żądło należy odciąć od skóry (wystającą jego część) ostrym przedmiotem np. żyletką, a dopiero potem pęsetą lub igłą spróbować wyjąć jego resztkę ze skóry. Miejsce użądlenia chłodzić lodem. W przypadku dużego bólu można podać dziecku lek przeciwbólowy. Aby złagodzić odczyn alergiczny można miejsce użądlenia smarować maścią z hydrokortyzonem.
Bardzo niebezpieczne jest użądlenie lub nawet samo ugryzienie osy lub pszczoły w okolice jamy ustnej, w wargę lub język co często zdarza się przy nieostrożnym piciu słodkiego napoju na dworze, do którego wcześniej wpadł owad. W takim przypadku należy podać użądlonej osobie natychmiast kostki lodu do ssania lub bardzo zimne napoje i szybko jechać na pogotowie, gdyż najczęściej pojawia się obrzęk gardła i krtani zagrażający drożności dróg oddechowych.
Jeśli chodzi o użądlenia szerszenia, nie są one aż tak groźne jak powszechnie się uważa. Owszem, ponieważ szerszeń jest dużo większy od pszczoły czy osy, wprowadza do organizmu człowieka o wiele więcej jadu – i właśnie dlatego reakcje po ukąszeniu są silniejsze, a ból większy. Na pewno w przypadku małych dzieci do lat 8, powinno się skontaktować z lekarzem, gdyż dziecko takie waży znacznie mniej niż dorosły i ilość wstrzykniętego jadu może silniej na nie oddziaływać. Z lekarzem powinien skontaktować się każdy użądlony, u którego miejsce ukąszenia ma odczyn większy niż 10 cm. Po ukąszeniu należy obserwować dziecko przez kilka godzin i w razie jakichkolwiek oznak gorszego, uogólnionego samopoczucia (niepokój, ból głowy, senność, nieutulony płacz, zaburzenia świadomości, wymioty, ból brzucha, świszczący oddech, szybkie bicie serca) natychmiast szukać pomocy medycznej.
Kleszcze
Ugryzienie przez kleszcza i jego wkręcanie się w skórę nic nie boli, a może spowodować dwie groźne choroby: boreliozę oraz zapalenie opon mózgowych. Dlatego wyjątkowo ważne jest szukać kleszczy na całym ciele po każdym wyjściu na dwór, zwłaszcza na terenach leśnych, wiejskich, do parku. Kleszcze szczególnie lubią miejsca trudniej dostępne na skórze: między włosami, zgięcia łokciowe, pachwiny, pod kolanem. Owady te często wędrują po człowieku zanim znajdą miejsce do wbicia się w skórę.
Jeśli zauważymy kleszcza wkręconego w skórę, nie wolno smarować go żadną substancją, gdyż co prawda doprowadzimy do jego uduszenia się, ale najpierw kleszcz zwymiotuje do rany, wpuszczając do niej wszystkie bakterie i wirusy, którymi jest zakażony!
Usuwanie kleszcza polega na umiejętnym wykręceniu go w całości ze skóry. W aptekach dostępne są specjalne urządzenia, za pomocą których zrobimy to sprawnie i prawidłowo. Jeśli czujemy, że przerasta to nasze siły, zawsze możemy skorzystać z pomocy pielęgniarskiej. Następnie należy obserwować miejsce po ukąszeniu, jeśli pojawi się charakterystyczny duży rumień, jest bardzo prawdopodobne, że kleszcz zarażony był boreliozą, na tym etapie daje się ją wyleczyć braniem antybiotyku przez około 3 tygodnie. Bywa jednak, że borelioza pojawia się po kilku latach po ukąszeniu, pomimo braku rumienia bezpośrednio po zdarzeniu, jest bardzo uciążliwa i wyniszczająca choroba, dlatego w przypadku podejrzenia, warto zrobić specjalistyczne testy z krwi. Z kolei zachorowania na zapalenie opon mózgowych możemy uniknąć, szczepiąc siebie i dziecko przed każdym sezonem, dedykowaną szczepionką.