6 stycznia rozpoczął się w Polsce karnawał. W tym roku potrwa on 38 dni i zakończy się oficjalnie 13 lutego. Karnawałowe menu wystawi na poważną próbę nasze postanowienia noworoczne. Ilu z nas to dotyczy? Jak informuje TNS OBOP około 45% Polaków. Najwięcej postanowień noworocznych dotyczy zmiany swojej codziennej diety. Co zrobić, by dotrzymać słowa i nie porzucić chęci zmiany diety już w karnawale? Podpowiada Agnieszka Piskała, specjalistka ds. żywienia w programie edukacyjnym „Żyj smacznie i zdrowo”.
Jeśli mamy postanowienie noworoczne, że zaczniemy się lepiej odżywiać i zaczynamy od 1 stycznia, to ile czasu potrzebujemy, by wyrobić w sobie nowy nawyk żywieniowy?
Agnieszka Piskała, specjalistka ds. żywienia w programie edukacyjnym „Żyj smacznie i zdrowo: Tak naprawdę najtrudniejsze są pierwsze… dwa tygodnie. Tyle mniej więcej potrzebuje nasz organizm, aby „buntować się” przeciw jakimkolwiek zmianom. Na przykład noworoczne postanowienie „będę jadł/jadła 5 mniejszych, regularnych posiłków dziennie” powoduje, że nowe godziny spożywania posiłków wypadają w czasie… kiedy nie chce nam się jeść, lub nie wypadają w chwili, kiedy „umieramy z głodu”. Również osoby, z noworocznym postanowieniem zrzucenia kilku kilogramów na ogół odpuszczają sobie starania przed upływem 14 dni. Wyrzeczenia żywieniowe, a jednocześnie brak spektakularnego spadku masy ciała przez dwa tygodnie, powoduje frustrację i powrót do dawnych nawyków żywieniowych.
Skoro już postanowiliśmy, że zmieniamy naszą dietę i zaczynamy się zdrowo odżywiać, to na co szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę, by już w karnawale nie porzucić dobrych chęci?
Agnieszka Piskała: Karnawał to czas, kiedy również obowiązują nas zasady zdrowego odżywiania. Przede wszystkim spożywajmy w ciągu dnia regularnie 5 posiłków. Niestety wiele osób wybiera inną strategię, czyli całodzienne głodzenie, aby podczas karnawałowej, nocnej zabawy nadrabiać kaloryczne straty, a to bardzo prosta droga do… nadprogramowych kilogramów. Podczas karnawałowej zabawy powinniśmy sięgać po przekąski lekkie np. tartinki z łososiem, sałatki owocowe, barszcz czerwony. Co prawda tłuste posiłki np. sałatki z majonezem, tłuste wędliny, zawiesiste zupy ograniczają wchłanianie alkoholu, to jednak są bardzo kaloryczne. Okres karnawału to również królujące na stołach pączki, faworki i róże karnawałowe. Warto ich spróbować, jednak w umiarkowanych ilościach. Pamiętajmy jednak, że jeden pączek to około 250 kcal.
Czy w czasie karnawału powinniśmy szczególnie zwracać uwagę na to co jemy w trakcie balu czy imprezy? By np. nasz bal nie zamienił się w przykre, żołądkowe doświadczenie?
Agnieszka Piskała: Dobrym zwyczajem przygotowywania karnawałowego menu jest serwowanie małych przekąsek. Tartinki, koreczki, małe kanapeczki „na raz” to nie tylko poręczne przekąski, ale również odpowiednie porcje, które pomagają zjeść mniej i kontrolować apetyt. Choć zabawy karnawałowe odbywają się często do białego rana i związane są z aktywnością fizyczną, jaką jest np. taniec, to mimo wszystko nie usprawiedliwia to spożywania ciężkostrawnych i tłustych dań. Mimo, że nie śpimy, to jednak jest to noc, która w naszym naturalnym rytmie powinna sprzyjać regeneracji, również przewodu pokarmowego.
To czego szczególnie powinniśmy unikać w trakcie imprezy karnawałowej i dlaczego?
Agnieszka Piskała: Powinniśmy unikać produktów z surowym mięsem (tatar), ryb (sushi), dań na bazie surowych jajek (tiramisu), które od kilku godzin leżą na półmiskach. Głodzenia się cały dzień, aby podczas imprezy skosztować wszystkich smakołyków, grozi silną niestrawnością i bólem brzucha. Również podczas takich imprez często przeplatamy w jadłospisie produkty wytrwane (wędliny, sałatki, koreczki) ze słodkimi ciastami i deserami. Takich „niebezpiecznych związków”, czyli niewłaściwe zestawionych ze sobą produktów powinniśmy unikać.
No właśnie! Sporo mówi się o tym, że istnieją pewne typy pokarmów, których nie powinniśmy łączyć ze sobą. Czy są jakieś „niebezpieczne związki” produktów, pokarmów, które możemy spotkać np. na takiej karnawałowej imprezie?
Agnieszka Piskała: Tak, istnieją grupy pokarmów, których nie należy łączyć. Konsekwencje niewłaściwego zestawienia produktów możemy odczuć niemal natychmiastowo np. w postaci zgagi, nieprzyjemnego odbijania się po posiłku, bólu brzucha itd. Jeśli chcemy, by nasz żołądek w trakcie balu karnawałowego nie przypominał nam o sobie zbyt często, należy pamiętać, że nieprzyjemne uczucie pieczenia w żołądku lub przełyku zazwyczaj występuje po przejedzeniu, spożyciu zbyt tłustych potraw (smażonych), często także ostro doprawionych lub nadmiernie bogatych w węglowodany. Aby objawy nieprzyjemnej zgagi nie przeszkadzały nam w zabawie warto ograniczyć z menu takie produkty jak:
– Kawa i alkohol – mocno zwiększają wydzielanie się kwasów żołądkowych.
– Czekolada – odpowiada za nadmierne rozluźnianie dolnego zwieracza przełyku, co może powodować cofanie się treści żołądkowych.
– Napoje gazowane – zbyt duża liczba bąbelków rozdyma nasz żołądek i utrudnia poprawne trawienie.
– Cebula – działa podobnie jak czekolada, rozluźniając zwieracz przełyku.
– Sok pomidorowy oraz soki cytrusowe – wzmagają kwaśność zawartości żołądka.
A co zrobić, gdy już powiedzmy dopadła nas zgaga i ból brzucha. Są na to jakieś szybkie sposoby?
Agnieszka Piskała: Sprawdzone metody na zgagę to wypicie szklanki mleka, napój z siemienia lnianego lub rozpuszczone w szklance wody pół łyżeczki sody oczyszczonej. Na nagły ból brzucha ukojenie przyniosą herbatka z rumianku, dziurawca, kopru włoskiego, a po spożyciu ciężkostrawnego i tłustego posiłku ulgę przyniesie łyżka suszonego majeranku popita szklanką ciepłej wody. Ponadto, jeśli chcemy zadbać o komfort naszego przewodu pokarmowego starajmy się również prawidłowo komponować posiłki. Prawidłowe łączenie to np. mięso + zielone warzywa (mięso ma właściwości zakwaszające, a warzywa przeciwnie – zasadotwórcze), orzechy + zielone warzywa + kwaśne owoce, jaja + zielone warzywa, tłuszcze zwierzęce + wszystkie rośliny zbożowe, rośliny zbożowe + zielone warzywa. Najczęściej spotykane nieprawidłowe połączenia to np. połączenie białek z węglowodanami (np. mięso z ziemniakami bez dodatku warzyw), do tego słodkie ciasta z tłustymi kremami (połączenie cukrów prostych z tłuszczami).
A co z napojami? Czy np. powinniśmy pić więcej wody w trakcie imprezy karnawałowej, bo np. tańczymy?
Agnieszka Piskała: Spożywanie codziennie 1,5 l wody obowiązuje nas przez 365 dni w roku. Choć faktycznie w momencie, kiedy mamy zwiększoną aktywność fizyczną, nasze zapotrzebowanie na płyny wzrasta. Najlepiej nawadnia organizm i gasi pragnienie… woda! To ona powinna być naszym nieodzownym towarzyszem w czasie karnawałowej imprezy. Alkohol, słodkie napoje gazowane, soki z kartonów z dodatkiem cukru mają właściwości odwadniające, które objawiają się wzmożonym pragnieniem, bólem głowy, sennością, zmęczeniem i problemami z koncentracją. Pamiętajmy również, że szklanka wody nie dostarcza nam kalorii, natomiast szklanka napoju typu cola to już ponad 200 kcal, prawie tyle co jeden pączek.
Coś jeszcze poza wodą? Może są jakieś sposoby na mniejszy ból głowy dzień po?
Agnieszka Piskała: Osoby, które podczas zabaw karnawałowych piją alkohol, powinny pić również napar z czarnej herbaty i świeżo wyciskane soki (np. pomarańczowy). Zawarte w tych napojach polifenole i witamina C przyspieszają rozkład alkoholu do aldehydu octowego, który jest wydalany z organizmu.
A jeśli zdecydujemy się np. na przygotowanie imprezy karnawałowej naszym pociechom, to o czym należy pamiętać? Jakie przekąski i potrawy można przygotować, by nasze dzieci i młodzież bawiły się smacznie i zdrowo?
Agnieszka Piskała: Możemy przygotować warzywne szaszłyki, małe kanapeczki z pumpernikla lub razowego pieczywa z pastami jajecznymi lub rybnymi. Do tego np. owocowy jeż, sałatki warzywne. Paluszki i chipsy można zamienić na słupki z warzyw i plasterki owoców. Słodkie napoje gazowane można zastąpić przygotowaną w domu bezalkoholową sangrią na bazie soku z żurawiny i pokrojonych w plasterki owoców, do tego można dodać kostki lodu. Na ciepły posiłek możemy zaserwować np. „cebulowe zawijaski” z delikatnym i niskokalorycznym barszczykiem czerwonym. Na deser można przygotować kolorowe galaretki z owocami.
W poszukiwaniu smacznych i zdrowych inspiracji kulinarnych warto odwiedzić stronę internetową programu edukacyjnego „Żyj smacznie i zdrowo” skierowanego do gimnazjalistów. Na www.zyjsmacznieizdrowo.pl oraz na profilu na www.facebook.com/zyjsmacznieizdrowo można znaleźć ciekawe przepisy na potrawy, które nie tylko umilą nam czas karnawału, ale przez cały rok zapewnią nam zdrowie i dobre samopoczucie.
Program „Żyj smacznie i zdrowo” jest akcją edukacyjną marki WINIARY prowadzoną we współpracy z Federacją Polskich Banków Żywności w polskich gimnazjach. Do tej pory odbyły się dwie edycje projektu, obie pod wcześniejszą nazwą „Jedz smacznie i zdrowo”. W związku z poszerzeniem zakresu projektu o informacje z dziedziny ekologii organizatorzy podjęli decyzję o zmianie nazwy na „Żyj smacznie i zdrowo” w III odsłonie akcji. Misją programu edukacyjnego „Żyj smacznie i zdrowo” jest nauka młodzieży zasad prawidłowego i zdrowego odżywiania oraz zachęcenie do wspólnego spożywania posiłków i podejmowania pierwszych samodzielnych prób gotowania. W ramach projektu promuje się wśród gimnazjalistów postawę proekologiczną, a także ideę niemarnowania żywności.
Program marki WINIARY jest częścią szerszej kampanii zatytułowanej „Jedz smacznie i zdrowo”. prowadzonej od czterech lat przez wiele marek z portfolio firmy Nestlé, której celem jest promowanie zdrowego odżywiania wśród konsumentów. Wiąże się on z przyjęciem przez Nestle strategii NHW (Nutrition, Health, Wellness) będącej strategią odpowiedzialnego biznesu firmy Nestlé, w imię której zobowiązuje się ona produkować wysokiej jakości produkty, będąc jednocześnie wiarygodnym partnerem w żywieniu oraz dbałości o zdrowie i dobre samopoczucie konsumentów.
Patroni honorowi
Polskie Towarzystwo Nauk Żywieniowych
Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego
Partner społeczny
Federacja Polskich Banków Żywności
6 stycznia rozpoczął się w Polsce karnawał. W tym roku potrwa on 38 dni i zakończy się oficjalnie 13 lutego. Karnawałowe menu wystawi na poważną próbę nasze postanowienia noworoczne. Ilu z nas to dotyczy? Jak informuje TNS OBOP około 45% Polaków. Najwięcej postanowień noworocznych dotyczy zmiany swojej codziennej diety. Co zrobić, by dotrzymać słowa i nie porzucić chęci zmiany diety już w karnawale? Podpowiada Agnieszka Piskała, specjalistka ds. żywienia w programie edukacyjnym „Żyj smacznie i zdrowo”.
Jeśli mamy postanowienie noworoczne, że zaczniemy się lepiej odżywiać i zaczynamy od 1 stycznia, to ile czasu potrzebujemy, by wyrobić w sobie nowy nawyk żywieniowy?
Agnieszka Piskała, specjalistka ds. żywienia w programie edukacyjnym „Żyj smacznie i zdrowo: Tak naprawdę najtrudniejsze są pierwsze… dwa tygodnie. Tyle mniej więcej potrzebuje nasz organizm, aby „buntować się” przeciw jakimkolwiek zmianom. Na przykład noworoczne postanowienie „będę jadł/jadła 5 mniejszych, regularnych posiłków dziennie” powoduje, że nowe godziny spożywania posiłków wypadają w czasie… kiedy nie chce nam się jeść, lub nie wypadają w chwili, kiedy „umieramy z głodu”. Również osoby, z noworocznym postanowieniem zrzucenia kilku kilogramów na ogół odpuszczają sobie starania przed upływem 14 dni. Wyrzeczenia żywieniowe, a jednocześnie brak spektakularnego spadku masy ciała przez dwa tygodnie, powoduje frustrację i powrót do dawnych nawyków żywieniowych.
Skoro już postanowiliśmy, że zmieniamy naszą dietę i zaczynamy się zdrowo odżywiać, to na co szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę, by już w karnawale nie porzucić dobrych chęci?
Agnieszka Piskała: Karnawał to czas, kiedy również obowiązują nas zasady zdrowego odżywiania. Przede wszystkim spożywajmy w ciągu dnia regularnie 5 posiłków. Niestety wiele osób wybiera inną strategię, czyli całodzienne głodzenie, aby podczas karnawałowej, nocnej zabawy nadrabiać kaloryczne straty, a to bardzo prosta droga do… nadprogramowych kilogramów. Podczas karnawałowej zabawy powinniśmy sięgać po przekąski lekkie np. tartinki z łososiem, sałatki owocowe, barszcz czerwony. Co prawda tłuste posiłki np. sałatki z majonezem, tłuste wędliny, zawiesiste zupy ograniczają wchłanianie alkoholu, to jednak są bardzo kaloryczne. Okres karnawału to również królujące na stołach pączki, faworki i róże karnawałowe. Warto ich spróbować, jednak w umiarkowanych ilościach. Pamiętajmy jednak, że jeden pączek to około 250 kcal.
Czy w czasie karnawału powinniśmy szczególnie zwracać uwagę na to co jemy w trakcie balu czy imprezy? By np. nasz bal nie zamienił się w przykre, żołądkowe doświadczenie?
Agnieszka Piskała: Dobrym zwyczajem przygotowywania karnawałowego menu jest serwowanie małych przekąsek. Tartinki, koreczki, małe kanapeczki „na raz” to nie tylko poręczne przekąski, ale również odpowiednie porcje, które pomagają zjeść mniej i kontrolować apetyt. Choć zabawy karnawałowe odbywają się często do białego rana i związane są z aktywnością fizyczną, jaką jest np. taniec, to mimo wszystko nie usprawiedliwia to spożywania ciężkostrawnych i tłustych dań. Mimo, że nie śpimy, to jednak jest to noc, która w naszym naturalnym rytmie powinna sprzyjać regeneracji, również przewodu pokarmowego.
To czego szczególnie powinniśmy unikać w trakcie imprezy karnawałowej i dlaczego?
Agnieszka Piskała: Powinniśmy unikać produktów z surowym mięsem (tatar), ryb (sushi), dań na bazie surowych jajek (tiramisu), które od kilku godzin leżą na półmiskach. Głodzenia się cały dzień, aby podczas imprezy skosztować wszystkich smakołyków, grozi silną niestrawnością i bólem brzucha. Również podczas takich imprez często przeplatamy w jadłospisie produkty wytrwane (wędliny, sałatki, koreczki) ze słodkimi ciastami i deserami. Takich „niebezpiecznych związków”, czyli niewłaściwe zestawionych ze sobą produktów powinniśmy unikać.
No właśnie! Sporo mówi się o tym, że istnieją pewne typy pokarmów, których nie powinniśmy łączyć ze sobą. Czy są jakieś „niebezpieczne związki” produktów, pokarmów, które możemy spotkać np. na takiej karnawałowej imprezie?
Agnieszka Piskała: Tak, istnieją grupy pokarmów, których nie należy łączyć. Konsekwencje niewłaściwego zestawienia produktów możemy odczuć niemal natychmiastowo np. w postaci zgagi, nieprzyjemnego odbijania się po posiłku, bólu brzucha itd. Jeśli chcemy, by nasz żołądek w trakcie balu karnawałowego nie przypominał nam o sobie zbyt często, należy pamiętać, że nieprzyjemne uczucie pieczenia w żołądku lub przełyku zazwyczaj występuje po przejedzeniu, spożyciu zbyt tłustych potraw (smażonych), często także ostro doprawionych lub nadmiernie bogatych w węglowodany. Aby objawy nieprzyjemnej zgagi nie przeszkadzały nam w zabawie warto ograniczyć z menu takie produkty jak:
– Kawa i alkohol – mocno zwiększają wydzielanie się kwasów żołądkowych.
– Czekolada – odpowiada za nadmierne rozluźnianie dolnego zwieracza przełyku, co może powodować cofanie się treści żołądkowych.
– Napoje gazowane – zbyt duża liczba bąbelków rozdyma nasz żołądek i utrudnia poprawne trawienie.
– Cebula – działa podobnie jak czekolada, rozluźniając zwieracz przełyku.
– Sok pomidorowy oraz soki cytrusowe – wzmagają kwaśność zawartości żołądka.
A co zrobić, gdy już powiedzmy dopadła nas zgaga i ból brzucha. Są na to jakieś szybkie sposoby?
Agnieszka Piskała: Sprawdzone metody na zgagę to wypicie szklanki mleka, napój z siemienia lnianego lub rozpuszczone w szklance wody pół łyżeczki sody oczyszczonej. Na nagły ból brzucha ukojenie przyniosą herbatka z rumianku, dziurawca, kopru włoskiego, a po spożyciu ciężkostrawnego i tłustego posiłku ulgę przyniesie łyżka suszonego majeranku popita szklanką ciepłej wody. Ponadto, jeśli chcemy zadbać o komfort naszego przewodu pokarmowego starajmy się również prawidłowo komponować posiłki. Prawidłowe łączenie to np. mięso + zielone warzywa (mięso ma właściwości zakwaszające, a warzywa przeciwnie – zasadotwórcze), orzechy + zielone warzywa + kwaśne owoce, jaja + zielone warzywa, tłuszcze zwierzęce + wszystkie rośliny zbożowe, rośliny zbożowe + zielone warzywa. Najczęściej spotykane nieprawidłowe połączenia to np. połączenie białek z węglowodanami (np. mięso z ziemniakami bez dodatku warzyw), do tego słodkie ciasta z tłustymi kremami (połączenie cukrów prostych z tłuszczami).
A co z napojami? Czy np. powinniśmy pić więcej wody w trakcie imprezy karnawałowej, bo np. tańczymy?
Agnieszka Piskała: Spożywanie codziennie 1,5 l wody obowiązuje nas przez 365 dni w roku. Choć faktycznie w momencie, kiedy mamy zwiększoną aktywność fizyczną, nasze zapotrzebowanie na płyny wzrasta. Najlepiej nawadnia organizm i gasi pragnienie… woda! To ona powinna być naszym nieodzownym towarzyszem w czasie karnawałowej imprezy. Alkohol, słodkie napoje gazowane, soki z kartonów z dodatkiem cukru mają właściwości odwadniające, które objawiają się wzmożonym pragnieniem, bólem głowy, sennością, zmęczeniem i problemami z koncentracją. Pamiętajmy również, że szklanka wody nie dostarcza nam kalorii, natomiast szklanka napoju typu cola to już ponad 200 kcal, prawie tyle co jeden pączek.
Coś jeszcze poza wodą? Może są jakieś sposoby na mniejszy ból głowy dzień po?
Agnieszka Piskała: Osoby, które podczas zabaw karnawałowych piją alkohol, powinny pić również napar z czarnej herbaty i świeżo wyciskane soki (np. pomarańczowy). Zawarte w tych napojach polifenole i witamina C przyspieszają rozkład alkoholu do aldehydu octowego, który jest wydalany z organizmu.
A jeśli zdecydujemy się np. na przygotowanie imprezy karnawałowej naszym pociechom, to o czym należy pamiętać? Jakie przekąski i potrawy można przygotować, by nasze dzieci i młodzież bawiły się smacznie i zdrowo?
Agnieszka Piskała: Możemy przygotować warzywne szaszłyki, małe kanapeczki z pumpernikla lub razowego pieczywa z pastami jajecznymi lub rybnymi. Do tego np. owocowy jeż, sałatki warzywne. Paluszki i chipsy można zamienić na słupki z warzyw i plasterki owoców. Słodkie napoje gazowane można zastąpić przygotowaną w domu bezalkoholową sangrią na bazie soku z żurawiny i pokrojonych w plasterki owoców, do tego można dodać kostki lodu. Na ciepły posiłek możemy zaserwować np. „cebulowe zawijaski” z delikatnym i niskokalorycznym barszczykiem czerwonym. Na deser można przygotować kolorowe galaretki z owocami.
W poszukiwaniu smacznych i zdrowych inspiracji kulinarnych warto odwiedzić stronę internetową programu edukacyjnego „Żyj smacznie i zdrowo” skierowanego do gimnazjalistów. Na www.zyjsmacznieizdrowo.pl oraz na profilu na www.facebook.com/zyjsmacznieizdrowo można znaleźć ciekawe przepisy na potrawy, które nie tylko umilą nam czas karnawału, ale przez cały rok zapewnią nam zdrowie i dobre samopoczucie.
Program „Żyj smacznie i zdrowo” jest akcją edukacyjną marki WINIARY prowadzoną we współpracy z Federacją Polskich Banków Żywności w polskich gimnazjach. Do tej pory odbyły się dwie edycje projektu, obie pod wcześniejszą nazwą „Jedz smacznie i zdrowo”. W związku z poszerzeniem zakresu projektu o informacje z dziedziny ekologii organizatorzy podjęli decyzję o zmianie nazwy na „Żyj smacznie i zdrowo” w III odsłonie akcji. Misją programu edukacyjnego „Żyj smacznie i zdrowo” jest nauka młodzieży zasad prawidłowego i zdrowego odżywiania oraz zachęcenie do wspólnego spożywania posiłków i podejmowania pierwszych samodzielnych prób gotowania. W ramach projektu promuje się wśród gimnazjalistów postawę proekologiczną, a także ideę niemarnowania żywności.
Program marki WINIARY jest częścią szerszej kampanii zatytułowanej „Jedz smacznie i zdrowo”. prowadzonej od czterech lat przez wiele marek z portfolio firmy Nestlé, której celem jest promowanie zdrowego odżywiania wśród konsumentów. Wiąże się on z przyjęciem przez Nestle strategii NHW (Nutrition, Health, Wellness) będącej strategią odpowiedzialnego biznesu firmy Nestlé, w imię której zobowiązuje się ona produkować wysokiej jakości produkty, będąc jednocześnie wiarygodnym partnerem w żywieniu oraz dbałości o zdrowie i dobre samopoczucie konsumentów.
Patroni honorowi
Polskie Towarzystwo Nauk Żywieniowych
Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego
Partner społeczny
Federacja Polskich Banków Żywności