Ogłoszony przez Ministerstwo Zdrowia programu fizjoterapii postcovidowej realizowanej stacjonarnie oraz w trybie ambulatoryjnym i domowym nie zapewni pacjentom powszechnego dostępu do terapii.
Krajowa Izba Fizjoterapeutów przygotowała program, który przekazała Ministerstwu Zdrowia (dostępny tutaj: https://kif.info.pl/fizjoterapia-postcovid-z-utrudniona-dostepnoscia/). Niestety, program ogłoszony 2 kwietnia przez Ministerstwo Zdrowia nie realizuje priorytetowych celów:
· ograniczenie skutków zdrowotnych spowodowanych biologicznymi czynnikami szkodliwymi;
· wspomaganie pełnego powrotu do zdrowia i aktywności (w tym zawodowej) osób, po przebyciu COVID-19;
· przeciwdziałanie skutkom następstw choroby takich jak: niezdolność do pracy, obniżenie jakości życia, przedwczesny zgon (dotyczy chorych po ciężkim przebiegu COVID-19).
Jego konstrukcja nie zapewnia powszechności, czyli:
- łatwego dostępu bez skierowania na podstawie udokumentowanego przebiegu zarażenia koronawirusem. W takim przypadku system nie zostaje odciążony, a lekarzom został dołożony kolejny obowiązek: wizyta, której jedynym celem jest wystawienie skierowania na fizjoterapię postcovid. Poza dodatkową czynnością dla lekarzy generuje to także dodatkowy koszt.
- rozszerzenie możliwości realizacji świadczeń przez głównie przez praktyki fizjoterapeutyczne, które są rozproszone w całym kraju, a przez to zlokalizowane „blisko pacjenta” co pozwoli zapewnić deklarowaną powszechność. Realizacja przez duże podmioty, które już mają problem z zapewnieniem świadczeń dla innych grup pacjentów spowoduje zablokowanie systemu rehabilitacji oraz w drastyczny sposób ograniczy dostępność. Informacja ze strony www.gov.pl jasno wskazuje, iż świadczeń mogą udzielić tylko te podmioty, które już świadczą usługi NFZ, czyli również te, do których już dziś czeka w kolejkach ponad 2 mln pacjentów.
Ważną kwestią jest także właściwa wycena świadczenia.
Tylko spełnienie tych dwóch założeń łącznie daje szansę na sukces programu i zbudowanie pozytywnych efektów dla społeczeństwa.