Prognozy na najbliższe dni wskazują falę upałów w naszym kraju. Cieszą się wszyscy, którzy właśnie teraz wypoczywają na urlopach. Wysokie temperatury niosą za sobą ryzyko udaru cieplnego, zwłaszcza u niemowląt, dzieci i osób starszych. Czy wiesz jak pomóc osobie, która ma objawy przegrzania?
Jak rozpoznać udar
Udar cieplny, którego odmianą jest udar słoneczny (bo pamiętajmy, że do udaru może dojść także na skutek np. kąpieli w zbyt gorącej wodzie) polega na przegrzaniu organizmu na skutek zaburzenia równowagi dostarczania ciepła z zewnątrz i możliwością oddawania ciepła przez np. pocenie się. U dzieci mechanizmy termoregulacji nie są jeszcze tak dojrzałe, jak u dorosłego, stąd skłonności najmłodszych do utraty równowagi cieplnej czy to podczas przegrzania na słońcu czy też tendencji do bardzo wysokiej gorączki w czasie infekcji.
Objawami udaru cieplnego są:
– bóle i zawroty głowy
– wymioty
– zaczerwienienie i poparzenie skóry
– niepokój, apatyczność, senność
– brak pocenia się, płacz bez łez
– dreszcze, przyspieszony oddech, wysokie ciśnienie
– brak oddawania moczu
– wysoka gorączka, zaburzenia oddychania
Im więcej z tych objawów wystąpi naraz, tym poważniejszy jest stan dziecka. Udar cieplny zwykle wymaga wezwania pogotowia, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z zaburzeniami świadomości, oddychania, dreszczami i poparzeniem skóry.
Pierwsza pomoc w przegrzaniu
Należy zdjąć jak najwięcej ubrania z osoby, która uległa przegrzaniu, dziecko rozebrać do pieluszki lub samej bielizny. Bezwzględnie przenieść chorego do cienia w miejsce przewiewne!
Monitorować oddech i puls, nieprzytomną osobę ułożyć w bezpiecznej pozycji na boku i wezwać pogotowie. Wzywamy pogotowie lub zawozimy na SOR przegrzane dziecko poniżej 6 mca życia oraz osobę powyżej 75 r. życia obciążoną dodatkowymi chorobami.
Namoczyć ręczniki lub ściereczki letnią wodą i obmywać nią twarz, łydki, kark osoby przegrzanej, stopniowo rozszerzając obmywanie na całe ciało. Nie polewać bezpośrednio zimną wodą ciała chorego, gdyż możemy spowodować szok termiczny z zatrzymaniem akcji serca włącznie!
Osobie przytomnej podajemy do picia wodę, kompot czy sok, o temperaturze pokojowej, a nie prosto z lodówki. Nie podajemy napojów gazowanych.
Obserwujemy dziecko przez całą dobę, gdyż skutki udaru mogą w pełni objawić się np. po kilku godzinach w nocy, wysoką gorączką i nagłym pogorszeniem się stanu dziecka. Zwracamy uwagę czy dziecko korzysta z ubikacji albo czy pieluszka jest mokra po kilku godzinach noszenia.
W jakich sytuacjach może dojść do udaru cieplnego?
Wbrew pozorom wcale nie wyłącznie podczas przebywania na słońcu! Przegrzać można dziecko leżące w wózeczku podczas letniego spaceru, dziecko za ciepło ubrane podczas upału, przebywające w dusznym i gorącym pomieszczeniu, wystawione na promienie słoneczne padające przez szybę samochodu podczas jazdy, w przepełnionym pociągu i w tym podobnych sytuacjach. Śmiertelnie niebezpieczne jest zostawienie dziecka w zamkniętym samochodzie, gdy temperatura powietrza wynosi 25 C i więcej – wystarczy 20 minut, aby w aucie zanotować wzrost temperatury blisko 50 C!
Szczególnie niebezpieczne jest także osłanianie niemowląt leżących w wózeczkach poprzez postawienie budki i nakrycie jej pieluchą – w przekonaniu wielu matek, ma to ochronić dziecko przed dostaniem się upału do wewnątrz gondoli. Jest to błąd, który kosztował życie już niejedno niemowlę w Polsce.
Mimo to, że sporo modeli wózków ma wentylowane gondole od spodu, a budki zwykle posiadają „pasek” z siateczki specjalnie na okoliczność upałów, to są one w wózkach przede wszystkim po to, aby chronić dzieci przed… deszczem i wiatrem, a nie słońcem!
Już dawno temu zrobiono eksperyment polegający na umieszczeniu termometrów wewnątrz wózków osłoniętych pieluchą oraz odsłoniętych – i postawionych w cieniu. Okazało się, że temperatura w gondoli osłoniętej pieluchą jest wyższa o kilka stopni Celsjusza, osiągając wartości blisko 40 stopni!
Co więc ochroni przed słońcem dziecko leżące w wózeczku podczas letnich spacerów?
Parasolka przeciwsłoneczna przypięta do gondoli wózka. Z niewiadomego powodu sprzęt ten jest praktycznie nieużywany przez polskie matki. W czasie lata o wiele bezpieczniej jest złożyć budkę, a do gondoli przymocować parasolkę, która rozpięta ochroni maluszka przed słońcem, jednocześnie zapewniając doskonałą wymianę powietrza.