Jako matka trójki dzieci mam czasem ochotę uwolnić się od obowiązków, dać córkom smartfon lub tablet, a sama zająć się słodkim lenistwem z książką w ręku. Rozwiązanie świetne, jeżeli chodzi o zajęcie czymś dzieci, jednak po kilku obserwacjach zadałam sobie pytanie, czy aby na pewno jest to dobry pomysł. Szybko doszłam do wniosku, że jak najbardziej, ale trzeba wiedzieć, z czego skorzystać.
Jeżeli nauczymy nasze pociechy posługiwania się nowymi technologiami w mądry sposób, unikniemy wielu zagrożeń. Zasada prosta, ale niestety często lekceważona. W Internecie jest całe mnóstwo nieprzeznaczonych dla dzieci materiałów i treści, i jeżeli zapewniają rozrywkę, to tylko w najmniej wyrafinowanym znaczeniu tego słowa. Jeśli my, dorośli, nie do końca potrafimy ocenić, z czego w Internecie korzystać, a z czego nie, to jak mają sobie poradzić z tym nasze dzieci?
Jako rodzice musimy kontrolować, co dzieje się w internetowym świecie naszych pociech i nauczyć je, jak się w nim bezpiecznie poruszać. Oprócz materiałów „wątpliwej jakości”, Internet wciąż ma w sobie wiele dobrego. Przede wszystkim jest niesamowitym źródłem wiedzy, do której dostęp możemy mieć właściwie wszędzie, ale daje także możliwość korzystania z rozrywki łączącej zabawę z nauką.
Żeby w pełni wykorzystać potencjał Internetu, jako rodzic, uważam, że powinniśmy polecać swoim pociechom wartościowe materiały dostępne w sieci. W związku z tym postanowiłam zrobić ranking 5 dostępnych mediów, które według mnie warte są uwagi. Oto ona:
Absolutny NUMER JEDEN – Bajkowisko.pl
Jest to wirtualna biblioteka słuchowisk z bajkami dla dzieci, czytanych przez profesjonalnych lektorów i aktorów, ze zmieniającymi się ilustracjami. W naszym domu to hit każdego wieczoru. Opowiadane historie dostosowane są do dzieci we właściwie każdym wieku. Dostęp do audiobooków bez reklam, na miesiąc kosztuje jedyne 19,99. Jeżeli zdecydujemy się na zakup abonamentu na rok, zapłacimy 218,90 zł. Istnieje oczywiście także możliwość ominięcia płatności – Bajkowisko.pl prowadzi kanał na YouTube, gdzie za darmo udostępnia swoje słuchowiska. Korzystając z tego źródła musimy się jednak liczyć z obecnością reklam. Dlatego też zdecydowałam się na opłacenie abonamentu do wirtualnej biblioteki. Taka mała inwestycja w dobrą zabawę i mądre treści. Dodatkowo łatwa w obsłudze strona mobilna pozwala nam cieszyć się bajkami, kiedy i gdzie tylko mamy na to ochotę. Tak zwany mistrz Internetu!
NUMER DWA – Śpiewanki.tv
Kanał na YouTube, który podbił serce moje i moich dzieci. Udostępnia piosenki – nowe interpretacje znanych wszystkim tekstów, na przykład „Dzik” Jana Brzechwy, czy „Zuzia lalka nieduża” zespołu Fasolki. Każdy z utworów cieszy nas nie tylko dźwiękami, ale również wspaniałymi obrazami. Animowane teledyski nie tylko wspomagają zapamiętywanie tekstu przez dzieci, ale także gwarantują znakomitą zabawę. Wszystkie postaci w nich występujące są urocze, dlatego ciężko oderwać od nich wzrok – nawet dorosłym. Po kilku przesłuchaniach dzieciaki znają całe składanki, a my sami nie wiemy, kiedy zaczynamy śpiewać razem z nimi. W samochodzie sprawdza się świetnie.
NUMER TRZY – Lili i Plaf
Projekt, który nastawiony jest na rozwój fizyczny dziecka i profilaktykę wad postawy. Teledyski dostępne na YouTube oraz www.lili-plaf.pl przedstawiają historie dwójki przyjaciół – tytułowego psa i kota, którzy uwielbiają aktywność fizyczną. Animacje i teksty piosenek zachęcają dzieci do ruchu. My dorośli, możemy natomiast skorzystać z porad i opinii specjalistów dostępnych pod wskazanym adresem, a także zawartych w książce „Uwierz w siebie”. Książka wydana przez twórców programu zawiera dodatkowe propozycje ćwiczeń połączonych z zabawą. Jest to projekt, który pomógł mi namówić dzieci do codziennych podskoków i pozwolił wyjaśnić, dlaczego właściwie aktywność fizyczna jest taka ważna.
NUMER CZTERY – Wygibasy z naszej klasy
Wygibasy.com oraz kanał na YouTube „Wygibasy z naszej klasy” to propozycja nieco podobna do poprzedniej, jednak zdecydowanie dedykowana dzieciom starszym. To również projekt nastawiony na promocję aktywności fizycznej i łączenie jej z zabawą. Bohaterowie teledysków pokazują różne układy taneczne, które dzieci mają naśladować. My, rodzice dzięki Wygibasom dbamy o zdrowie naszych pociech i dajemy im odskocznię od codziennych problemów. Wszystkie z propozycji wygibasów powstały pod okiem specjalistów, co daje mi pewność, że są one bezpieczne dla moich dzieciaków.
NUMER PIĘĆ – Nauqa.pl
To podpunkt w moim rankingu dla rodziców, których dzieci są uczniami gimnazjów i liceów. Wirtualna biblioteka opracowań lektur oraz tematów przygotowujących do matury z języka polskiego, w formie wykładów dostępna jest pod adresem www.nauqa.pl, a także na kanale YouTube. W tym przypadku miesięczny dostęp do opracowań kosztuje 10 zł, roczny natomiast 50 zł. Taki abonament uwalnia nas od reklam i pozwala na nieograniczone korzystanie z portalu. Warto podkreślić, że wykłady w formie audiobooków nie mają na celu zastąpienia czytania lektur, ale wsparcie naszych pociech w samodzielnej pracy nad tekstami. Najstarsza z moich córek korzysta z tych opracowań i najbardziej cieszy ją mobilny dostęp do strony, dzięki czemu może uczyć się na przykład w trakcie podróży, czy spaceru. Znów łączymy więc przyjemne z pożytecznym.
Pięć podpunktów, którymi się dzielę, to moja subiektywna ocena rzeczy wartościowych, które na co dzień pomagają mi w opiece nad dziećmi, wpływając na ich rozwój i zapewniając świetną zabawę. Nawet jeżeli nie będziecie ich stałymi użytkownikami, uważam, że naprawdę warto sprawdzić, co ich twórcy mają Wam do zaproponowania.
Katarzyna Baran