24 czerwca w Łodzi odbyła się konferencja „Zdrowy przedszkolak”. Poruszono m.in. temat zagrożeń czyhających na maluchy w piaskownicach i na placach zabaw. Szczegółowo tą kwestią zajęła się Joanna Kawałek z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.
Dzieci chętnie bawią się na świeżym powietrzu. Wydawać by się mogło – samo zdrowie. Pod czujnym okiem rodziców nie może im tam przecież grozić nic strasznego. Okazuje się jednak, że taki sposób spędzania wolnego czasu często bywa niebezpieczny. Z badań łódzkiego sanepidu wynika, że w prawie połowie przebadanych próbek, pochodzących z popularnych miejsc zabaw dzieci, odnaleziono jaja pasożytów oraz inne zanieczyszczenia. Szczególnie źle wypadły piaskownice i place zabaw.
Kto jest najbardziej narażony?
Największe ryzyko dotyczy zwłaszcza małych dzieci. Kilkulatki nie potrafią jeszcze odpowiednio dbać o higienę, często mają odruch wkładania rąk do ust. Maluchy nie powinny też być karmione na placach zabaw. Wszystko to sprzyja zakażeniu.
„Rozwój choroby pasożytniczej ułatwia fakt, że układ odpornościowy najmłodszych nie jest jeszcze w pełni wykształcony i nie tak sprawny jak u osoby dorosłej. Szacuje się, że co roku tysiące dzieci doznają zakażenia pasożytami.” – powiedziała Joanna Kawałek. Na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza dzieci z chorobami immunologicznymi.
Jakie mogą być przyczyny zarażenia?
Piasek jest potencjalnym źródłem zakażeń chorobami pasożytniczymi. Najczęstszym powodem są po prostu jaja glisty pochodzące od psów i kotów. Choroba spowodowana przez te pasożyty, toksokaroza, zwykle przebiega łagodnie, ale może też stwarzać wiele powikłań – prowadzić nawet do utraty wzroku. Istnieje również ryzyko zakażenia glistnicą, giardiozą, toskoplazmozą i owsicą. Jaja części pasożytów są odporne na niekorzystne czynniki zewnętrzne a więc pozostają w glebie przez wiele lat.
Objawy
Często objawy nie są jednoznaczne, a co za tym idzie trudno zdiagnozować chorobę. Nawet tak zwyczajne symptomy jak zaburzenia układu pokarmowego bądź snu, pobudzenie ruchowe, czy przewlekły kaszel mogą świadczyć o zakażeniu pasożytami. Także dolegliwości charakterystyczne dla alergii powinny być ważnym sygnałem prowokującym do przebadania malucha również pod kątem pasożytów.
Jaja pasożytów czyhają na dzieci w wielu miejscach. Nie można jednak odmówić maluchom radości z zabaw z rówieśnikami na świeżym powietrzu. Każdy rodzic powinien więc pamiętać o właściwej profilaktyce, przypominać o myciu rączek, mieć przy sobie chusteczki antybakteryjne. Warto pamiętać także o podawaniu dziecku czystych warzyw i owoców oraz unikaniu zanieczyszczonej wody. Trzeba również pilnować żeby nie zjadło czegoś co wcześniej upadło mu na ziemię. Nie można dać się jednak zwariować. Jeśli pojawią się jakieś oznaki mogące świadczyć o zakażeniu, warto zgłosić się do lekarza i dokładnie przebadać malucha.
Źródło: PAP
Joanna Chraniuk