Łukasz Nowicki, aktor, prezenter i dziennikarz „Pytania na śniadanie” postanowił na jeden dzień zostać wujkiem SOS w SOS Wiosce Dziecięcej w Siedlcach.
Ten jednodniowy staż dziennikarza miał na celu zwrócenie uwagi na to jak mało osób decyduje się aby zostać rodzicem zastępczym. W Polsce jest 78 tysięcy dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej, a 26 % z nich nadal przebywa w instytucjonalnych formach opieki. Tymczasem w każdej SOS Wiosce Dziecięcej czeka przynajmniej jeden dom, gdzie rodzice SOS mogliby zamieszkać z potrzebującymi opieki dziećmi.
Aktor przebywał w domu Wioli, 42-letniej mamy SOS, która ma pod opieką aż 7 dzieci w wieku od 4 do 12 lat. Opiekuje się Dominikiem, Brajanem, Nikolą, Markiem, Łukaszem, Dominikiem i Mateuszem, w wiosce mieszka również jej biologiczna córka Wiktoria. Aktor przekonał się jak wielkim wyzwaniem jest codzienna opieka nad dużą gromadką pociech. Najpierw z mamą SOS robił pranie, zakupy, smażył naleśniki, potem odebrał dzieci ze szkoły i przedszkola, ze starszymi odrabiał lekcje, z młodszymi się bawił. Każde dziecko wymagało uwagi, zaangażowania w jego sprawy, zadawało pytania lub po prostu chciało z nim być.
„Mama SOS Wiola zrobiła na mnie gigantyczne wrażenie, zastanawiam się jakie pokłady miłości i empatii trzeba mieć w sercu by tak wiele z siebie poświęcić innym”- powiedział aktor po całym dniu spędzonym z rodziną SOS.
„Łukasz, to szalenie miły człowiek, cały czas się uśmiecha. Mówi, że moja praca jest ciężka, ale moim zdaniem on też świetnie sobie radził. Odpowiadał na potrzeby dzieci, starał się każdemu pomóc. To nic, że nie umie smażyć naleśników i czesać warkoczy, wszystkiego można się nauczyć”- mówi mama Wiola.
Rodzicami SOS mogą zostać pary małżeńskie lub osoby żyjące samodzielnie. Muszą mieć minimum średnie wykształcenie, minimum 15 lat do emerytury i wielkie serca. Najważniejsza jest motywacja i chęć pomocy potrzebującym oraz gotowość na wielką zmianę w życiu. Praca rodzica SOS przynosi wiele radości i satysfakcji pomimo że jest bardzo wymagająca. To nie zawód to styl życia, mimo że rodzice SOS dostają za swoją pracę wynagrodzenie.
„Rodzice SOS to ludzie z pasją. Mają swoje zainteresowania, przyjaciół, żyją pełnią życia. Mamy mamę SOS, która biega w maratonach, tatę SOS, który świetnie gra na gitarze i inną panią, której pasją jest fotografia. Na taki styl życia decydują się zwykle osoby, które wcześniej pracowały z dziećmi, np. nauczyciele. Chociaż mamy także rodziców, którzy byli dziennikarzami lub księgowymi, socjologami. Pracuje z nami jeden kolejarz, zawód nie ma znaczenia, najważniejsza jest chęć niesienia pomocy”- mówi Anna Choszcz – Sendrowska ze Stowarzyszenia.
Łukasz Nowicki na pytanie czy zdecydowałby się na taką pracę, na razie odpowiada: Zostać takim rodzicem „na pełen etat” to chyba bym nie dał rady. Ale pomóc dzieciom z SOS Wiosek Dziecięcych można także w inny sposób, np. przekazując Stowarzyszeniu 1% podatku. Tak możemy wesprzeć organizację i rodziców SOS w leczeniu, edukacji i utrzymaniu dzieciaków” – dodaje.
Zmagania Łukasza będzie można obejrzeć 12.03.2014 ok. godz. 9:45 w TVP 2 w „Pytaniu na śniadanie”.
Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce jest pozarządową organizacją dobroczynną, która pomaga dzieciom opuszczonym, osieroconym oraz z rodzin zagrożonych rozpadem. Głównym celem organizacji jest wyrównywanie szans oraz zapewnienie potrzebującym dzieciom bezpiecznej przystani.
Łukasz Nowicki, aktor, prezenter i dziennikarz „Pytania na śniadanie” postanowił na jeden dzień zostać wujkiem SOS w SOS Wiosce Dziecięcej w Siedlcach.
Ten jednodniowy staż dziennikarza miał na celu zwrócenie uwagi na to jak mało osób decyduje się aby zostać rodzicem zastępczym. W Polsce jest 78 tysięcy dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej, a 26 % z nich nadal przebywa w instytucjonalnych formach opieki. Tymczasem w każdej SOS Wiosce Dziecięcej czeka przynajmniej jeden dom, gdzie rodzice SOS mogliby zamieszkać z potrzebującymi opieki dziećmi.
Aktor przebywał w domu Wioli, 42-letniej mamy SOS, która ma pod opieką aż 7 dzieci w wieku od 4 do 12 lat. Opiekuje się Dominikiem, Brajanem, Nikolą, Markiem, Łukaszem, Dominikiem i Mateuszem, w wiosce mieszka również jej biologiczna córka Wiktoria. Aktor przekonał się jak wielkim wyzwaniem jest codzienna opieka nad dużą gromadką pociech. Najpierw z mamą SOS robił pranie, zakupy, smażył naleśniki, potem odebrał dzieci ze szkoły i przedszkola, ze starszymi odrabiał lekcje, z młodszymi się bawił. Każde dziecko wymagało uwagi, zaangażowania w jego sprawy, zadawało pytania lub po prostu chciało z nim być.
„Mama SOS Wiola zrobiła na mnie gigantyczne wrażenie, zastanawiam się jakie pokłady miłości i empatii trzeba mieć w sercu by tak wiele z siebie poświęcić innym”- powiedział aktor po całym dniu spędzonym z rodziną SOS.
„Łukasz, to szalenie miły człowiek, cały czas się uśmiecha. Mówi, że moja praca jest ciężka, ale moim zdaniem on też świetnie sobie radził. Odpowiadał na potrzeby dzieci, starał się każdemu pomóc. To nic, że nie umie smażyć naleśników i czesać warkoczy, wszystkiego można się nauczyć”- mówi mama Wiola.
Rodzicami SOS mogą zostać pary małżeńskie lub osoby żyjące samodzielnie. Muszą mieć minimum średnie wykształcenie, minimum 15 lat do emerytury i wielkie serca. Najważniejsza jest motywacja i chęć pomocy potrzebującym oraz gotowość na wielką zmianę w życiu. Praca rodzica SOS przynosi wiele radości i satysfakcji pomimo że jest bardzo wymagająca. To nie zawód to styl życia, mimo że rodzice SOS dostają za swoją pracę wynagrodzenie.
„Rodzice SOS to ludzie z pasją. Mają swoje zainteresowania, przyjaciół, żyją pełnią życia. Mamy mamę SOS, która biega w maratonach, tatę SOS, który świetnie gra na gitarze i inną panią, której pasją jest fotografia. Na taki styl życia decydują się zwykle osoby, które wcześniej pracowały z dziećmi, np. nauczyciele. Chociaż mamy także rodziców, którzy byli dziennikarzami lub księgowymi, socjologami. Pracuje z nami jeden kolejarz, zawód nie ma znaczenia, najważniejsza jest chęć niesienia pomocy”- mówi Anna Choszcz – Sendrowska ze Stowarzyszenia.
Łukasz Nowicki na pytanie czy zdecydowałby się na taką pracę, na razie odpowiada: Zostać takim rodzicem „na pełen etat” to chyba bym nie dał rady. Ale pomóc dzieciom z SOS Wiosek Dziecięcych można także w inny sposób, np. przekazując Stowarzyszeniu 1% podatku. Tak możemy wesprzeć organizację i rodziców SOS w leczeniu, edukacji i utrzymaniu dzieciaków” – dodaje.
Zmagania Łukasza będzie można obejrzeć 12.03.2014 ok. godz. 9:45 w TVP 2 w „Pytaniu na śniadanie”.
Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce jest pozarządową organizacją dobroczynną, która pomaga dzieciom opuszczonym, osieroconym oraz z rodzin zagrożonych rozpadem. Głównym celem organizacji jest wyrównywanie szans oraz zapewnienie potrzebującym dzieciom bezpiecznej przystani.